Czytaj¹c doszed³em do wniosku ¿e kontra jest mo¿liwa do wykonania lecz jest doœÌ d³uga i na moment straci³eœ kontakt z rywalem. Jednak jestem w stanie zaliczyÌ do momentu, w którym zaczyna siê wymiana ciosów, obaj dostaliœcie po mordzie i obaj tracicie równowagê. Drabina siê przechyla, a Hunico i Abyss l¹duj¹ padaj¹ razem z ni¹. Zmêczenie jest wiêksze po stronie Hunico lecz Abyss równie¿ nie wstanie tak szybko, zatem piszecie Opis Sytuacji na stosunkowo du¿o, 320 s³ów!

24h.

Ironicznym uœmiechem da³em znak przeciwnikowi do zbli¿aj¹cej siê mêki. Wprost rechocz¹c siê bez opamiêtania wsta³em z maty unosz¹c swoj¹ g³owê w geœcie nadchodz¹cej wygranej. Wyci¹gn¹³em konkurenta z niewygodnego po³o¿enia, stawiaj¹c nas w prawie wyrównan¹ pozycjê. Prawie, gdy¿ nie minê³a chwila nim moje piêœci zaczê³y ciosaÌ siê w twarz Hunico. Znaj¹c ca³y przebieg walki postawi³em na najprostsze rozwi¹zania. Solidnym Gut Kick'iem przymierzonym w tu³ów zgi¹³em oponenta w pó³. Bez wahania chwyci³em go przez ramiê i zaci¹gn¹³em d³oni¹ o majdy. W mgnieniu oka do kwadratowego pierœcienia zawita³ Snap Suplex, daj¹c ogromn¹ radoœÌ na trybunach. Id¹c za ciosem z ca³ej swojej mo¿liwej szybkoœci dotar³em do naro¿nika, by przy jego pomocy wstaÌ. Znajduj¹c siê ponad Jorge'm b³yskawicznie podj¹³em drabinê na barki i spocz¹³em w ów wczeœniej wspomnianym naro¿niku. Przeciwnik zaprzesta³ oczekiwaniom dopiero po kilkudziesiêciu sekundach, gwa³townie ruszaj¹c na moj¹ personê. Wtem postanowi³em to wykorzystaÌ, zadaj¹c porz¹dny cios metalow¹ drabin¹ w splot s³oneczny. Oponent jêkn¹³ piskliwie z bólu, natomiast ja roz³o¿y³em owy przedmiot, szczebelek po szczebelku wspinaj¹c siê po upragnione z³oto..


//Czasu brak, przez co tak okrojona treœÌ.\\

Pieprzony dupek znów wdr¹¿a siê pod skarpê. Jest bliski œmierci postêpuj¹c tak bezmyœlnie. Nie zdaje sobie sprawy z kim, b¹dŸ z czym ma do czynienia. Obj¹wszy obiema rêkoma za spód jednego ze szczebli drabiny wymachujê swoj¹ praw¹ koùczyn¹. Sprytny plan znokautowania przeciwnika nie chce siê osi¹gn¹Ì, poniewa¿ konkurent co chwila unika ciosu. Wkurwiony gwa³townie zeskakujê z wysokoœci, taranuj¹c Hunico precyzyjnym Jumping Clothesline'm. Z si³¹ upadku zaliczyliœmy kolejny powrót do przesz³oœci. Jak przed momentem obaj ponownie le¿ymy w bezruchu na macie, staraj¹c siê jak najszybciej podnieœÌ. Ten kto pierwszy wstanie obejmuje przewagê. A ona jest najwa¿niejsza. Inne pó³œrodki mnie nie interesuj¹, ów czynnoœÌ mnie poch³onê³a. Coraz ciê¿ej prze³yka³em œlinê przez gard³o, dodatkowy ból pobudza³ mnie do walki. O krok przed przeciwnikiem wyszed³em na prost¹. Bêd¹c o wyprostowanych plecach dysydent wci¹¿ zmaga³ siê z uniesieniem swojego cia³a. Uda³o mi siê to wykorzystaÌ. W b³yskawicznym tempie prze³o¿y³em prawe ramiê przez jego szyjê zapinaj¹c tym samym bolesny Twisting Chinlock na œrodku oktagonu!

//JuÂż wyjaÂśniam. JeÂśli uda mu siĂŞ wydostaĂŚ to walka idzie dalej. JeÂśli nie - omdlewa lub coÂś w tym stylu a ja bez problemowo wchodzĂŞ sobie po drabince. : )

'Okrutny czÂłowiek' - Tak oto brzmiaÂły krzyki na publicznoÂści. Hunico jĂŞczaÂł piskliwie z ogromnego bĂłlu zadawanego tak prostÂą dÂźwigniÂą. ProstÂą, lecz dla jego pokroju bardzo nieprzyjemnÂą. Atuty wagowe przeciwnika byÂły niskie, jak rĂłwnieÂż potencjaÂł. W caÂłym streszczeniu wszystko leÂżaÂło w moich niemiÂłosiernych rĂŞkach. KaÂżda sekunda kolejnej grozy opanowana byÂła mojÂą rĂłwnowagÂą umysÂłu.
Rutyna wda³a siê w nasz¹ walkê. Przeci¹gaj¹cy siê ucisk nie sprawia³ ju¿ satysfakcji a sam oponent nie zamierza³ siê tak szybko poddaÌ. PoluŸni³em uchwyt, daj¹c troszkê wolnoœci konkurentowi. Szybko siê okaza³o, i¿ mój czyn sta³ siê ogromnym b³êdem. Rywal nie chcia³ traciÌ ani chwili i gwa³townie powsta³ powy¿ej mojej osoby. Zaskoczenie i niespodzianka. Dysydent jednoznacznie nie zwróci³ uwagi na otrzymane obra¿enia i st³umion¹ energiê. Pomin¹³ wszystkie te aspekty dotycz¹ce jego zachowania. Niczym rozwœcieczona bestia odruchowo zacz¹³ okopywaÌ moj¹ personê. Ow¹ seriê zakoùczy³ potê¿nym punchem w górn¹ kopu³ê mojej czaszki, nastêpnie b³yskawicznie zrywaj¹c siê na liny. Powracaj¹c zauwa¿y³ ju¿ stoj¹cego na przekór oczekiwaniom Abyssa. Rozkojarzony zaprzesta³ biec i wycofa³ siê do naro¿nika. Zaginiony w tym œwiecie kundel przestraszy³ siê masywnej postury konkurenta. Taki by³ cel. Wœciekle ruszy³em w stronê rywala, by w momencie naszego starcia zadaÌ potê¿ny plask swoim cia³em czyli Corner Body Splash! Odebrana wolnoœÌ sprawi³a powrót do normalnoœci. Ponownie moje d³onie przejê³y kontrolê w kwadratowym pierœcieniu, zaprowadzaj¹c swoje w³asne i niepowtarzalnie rz¹dy. Diabelska moc spoczê³a zarówno w g³owie jak i ciele.
Gniewnie wymierzy³em mocnego Headbutt'a w g³owê konkurenta. Pozostawi³em go pod nieuwagê, jedynie tylko na chwilê. Postanowi³em przysmo¿yÌ jeszcze wiêksze cierpienie antagoniœcie, dlatego piêknie u³o¿ona drabina znalaz³a siê na œrodku oktagonu. Powróci³em do miejsca zajêtego przez przeciwnika, mocno odpychaj¹c go na uprzednio ustawiony metal. Nie przewróci³ siê. Nie dobrze, mój plan zaznacza³ inny przebieg sytuacji. No có¿, plan awaryjny. Niczym grom z nieba pojawi³em siê przy oponencie i mocno chwyci³em praw¹ 'grab¹' za szyjê. Podpieraj¹c siê lew¹ d³oni¹ o jego plecy z ca³ej si³y wybi³em w powietrze, nastêpnie z impetem wciskaj¹c w metalowe uszczerbki. Wyœmienicie wykonany Chokeslam sprawi³ niesamowity ból w plecach konkurenta. Serce pêk³o na dwie po³ówki widz¹c tak zmasakrowane cia³o konkurenta.
OddaÂłem siĂŞ caÂłkowicie walce. KaÂżdy ruch potĂŞgowaÂł bĂłl a zarazem przyjemnoœÌ. Energia wyczerpana, ledwo co zostaÂło na dnie. Samo unoszenie siĂŞ na dolnych koĂączynach byÂło prawdziwÂą katorgÂą. Dlatego teÂż moim zamiarem byÂło jak najszybsze wybicie przeciwnika. ChwytajÂąc za tu³ów rywala wyrĂłwnaÂłem nasz poziom. Mocnym pchniĂŞciem wybiÂłem go na liny, nastĂŞpnie wyczekujÂąc jego powrotu. Zaczajony jak pantera w buszu szukaÂłem odpowiedniego momentu. NastaÂł. Hunico podÂłapany pod prawÂą rĂŞkĂŞ wpadÂł w karuzelĂŞ Âśmierci, ktĂłra ostatecznie siĂŞ z nim rozprawiÂła.[Black Hole Slam] Wszystkie zawirowania oczyÂściÂły jego umysÂł, wiĂŞc ja mogÂłem siĂŞ zaj¹Ì dopeÂłnieniem zaistniaÂłego planu. Stopniowo w ociĂŞÂżaÂłym tempie zerwaÂłem zawieszony ponad kwadratowym pierÂścieniem kontrakt, stajÂąc siĂŞ ostatnim pretendentem do World Heavyweight Championship! 

//KoĂącĂłwka od SM na szybko.