Wychodząc na halę zdałem sobie sprawę z tego iż walczę z lotnikiem w Steel Cage Match'u gdzie przeciwko mnie może wykorzystać między innymi wysokie ogrodzenie , aczkolwiek byłem przygotowany na różnego rodzaju scenariusze jego osoby . Ostatnim razem mi się nie udało odnieść zwycięstwa , tym razem będzie zupełnie inaczej , Samoan Submission Machine jest w pełni gotowy do totalnej destrukcji . Przechodząc pomiędzy 2-3 liną przemieszczam się do kwadratowego pierścienia stawiając w jego środku obie nogi wyczekuje przybycia mej ofiary .
Strike
Wins ; 3 Draws ; 0 Loses ; 1
Achivments ~ #2 Contender to Intercontinental Title ~
~ Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. ~
~ Ból jest njalepszym instruktorem, ale nikt nie chce zostać jego uczniem. ~
Zabrzmiał GONG , klatka zamknięta , emocje sięgają zenitu . Publiczność przy tej walce wstała z miejsc , gdyż wie iż walczą dwaj zapaśnicy wysokiego formatu . Z jednej strony Samoan Submssion Machine , zaś z drugiej nikomu nieznany przybysz z odległej krainy zwanej Davenport Seth Rollins .! To właśnie z nim mam zaszczyt stoczyć pojedynek w zamknięciu . Przejdźmy tak więc do zapoczątkowania klimatu batalii. Robiąc pierwszy krok ku rywalowi wyciągam dłoń w kierunku mego oponenta w geście powodzenia,mało myślący Seth uczynił ten sam gest przez co zaczynając pojedynek od małej przewagi łapię mocno za nadgarstek antagonisty posyłając ów osobnika na pobliskie liny , od jakich to się sprężnie odbija i wraca z pędem w nogach w mym kierunku . Nie robiąc zbyt dużego zamieszania z lekkiego wyskoku powalam na matę Rollins'a poprzez Clothesline.Wkładając swe ręce pod jego spocone pachy unoszę osobnika do pionu ponownym Irish Whip'em ciskam adwersarza kolejnej akcji w narożnik . Wykorzystując swe gabaryty szarżą mknę ku corner'owi wbijając się całą masą ciała w nieprzyjaciela . ( Corner Clothesline ) Po tej niesamowitej akcji upadasz przede mną na kolana. Zdziwiony moimi możliwościami jako świeżak Colby zrobił duże oczy,na początku łapiąc się za klatkę gdyż nie mógł chwilowo złapać tchu w płucach po chwili zaś wstał na nogi patrząc się na mnie z lekką pogardą w oczach jaką było można u niego wejrzeć . Na mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmieszek zwiastujący nadchodzącą klęskę konkurenta,wszyscy zebrani wiedzieli iż szykuję się coś konkretnego , obejmując szyję Lopeza uniosłem go do pionu , następnie złapałem mocno za jego slipy zapaśnicze,aby następnie wynieść w górę i przez jakiś czas w linii prostej głową w dół tak go trzymać . Finalnie przechyliłem się w tył ciągnąc za sobą oponenta wykonałem efektowny Delayed Vertical Suplex . Stanąwszy na nogi lekko pochyliłem się nad rywalem z drwiącym uśmieszkiem spoglądając mu w oczy.
Strike
Wins ; 3 Draws ; 0 Loses ; 1
Achivments ~ #2 Contender to Intercontinental Title ~
~ Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. ~
~ Ból jest njalepszym instruktorem, ale nikt nie chce zostać jego uczniem. ~
Ciemność, pustka, załamanie te trzy słowa opisywały dokładny stan umysłu mego rywala. Zamknięty w czterech ścianach metalowych krat czułem cię niczym więzień odsiadający wyrok z marnym hipokrytą mającym problem z nadwagą. Jedyne co chciałem usłyszeć to odgłos 3 magicznych uderzeń które zakończyły by jak najszybciej ową potyczkę. Spojrzawszy w oczy swojego opponenta mogłem stwierdzić w jakim stanie jest mój dzisiejszy przeciwnik. Rola jaką będzie mi dane dzisiaj odegrać przyłoży się do zapoczątkowania nowej historii w szyldach NWE. *GONG* Po całej arenie rozniósł się stukot zardzewiałego metalu oznaczało to jedno pora zacząć dzisiejszy bój. W tym wypadku moja wygrana przekładała się na trzy opcje : Pin, submission, oraz wydostanie się z klatki. Na pozór każda z tych opcji wydawała się dobrym zakończeniem tego spotkania jednak wliczając w walkę gabarety mojego nowego przyjaciela najlepszą opcją wydawało się opuszczenie klatki. Bez dalszych rozmysłów ruszyłem w kierunku Joe'ya aby nie tracić zbędnego czasu w tej batalii. Szybko kalkulując opis sytuacji doszedłem do wniosku który być może zmieni oblicza tego pojedynku. W tej wojnie mam ze sobą dwóch sprzymierzeńców jest nimi moja szybkość oraz waga mojego opponenta. Bez chwili namysłu zerwałem się w kierunku ''bydlaka'' aby następnie zerwać sie z nim w klincz który jest nieodłączną częścią tego pojedynku. Niestety moje zapały do wygrania tej potyczki szybko zostały ugaszone ponieważ Samoa Jo okazał się zbyt potężnym rywalem aby wygrać z nim ten pojedynek sił. Jednakże moja szybkość i poczucie pewności siebie nie dawało za wygraną, szybkim i stanowczym ruchem wymierzyłem w brzuch rywala potężne kolanko które przyczyniło się do zerwania klinczy w trybie natychmiastowym. Skulony Samoa nie potrafił ogarnąć sytuacji która w krótkiej chwili zaczęła przeważać na moją korzyść. Nie tracąc czasu chwyciłem głowę mojego nemezis tylko po to aby wykonać na nim podręcznikoweDDT
Ostatnio edytowany przez Fuzzi (2013-12-16 20:54:34)
Dalej sHy, różnica klas to 3/4. Uzasadnienie oczywiście macie niżej, jeśli was ono interesuje.
Więc. Jesteście mniej więcej graczami podobnego kalibru, aczkolwiek piszecie nieco inaczej, a przynajmniej tak wszyły wam te posty. Mam tutaj na myśli głównie wasze błędy i atuty. sHy opisał całą rozgrywkę bardzo lekko ale przy tym z użyciem przyzwoitego słownictwa. Cały post był dojrzały i nie posiadał wad, lecz także nie ma tutaj tego "skilla", który powinien mieć post ME'owy. Z kolei Fuzzi w swoim poście umieścił kilka w miarę dobrych przenośni, idąc w coś, czego brakowało rywalowi, przy tym jednak popełniając proste błędy w postaci źle stawianych przecinków, a raczej ściślej ujmując, nie stawianych tam, gdzie trzeba. Poza tym posty był trochę bardziej chaotyczny i źle wyważony proporcjonalnie - jedna akcja i sam opis myśli przez ponad połowę tekstu to zbyt wiele. Dlatego też tym razem lepiej napisał sHy.
Już na samym początku wyprowadzając sobie przewagę , dałem do myślenia do czego tak naprawdę jest zdolna Samoańska maszyna , tego nie wie nikt . Człowiek ,a mowa tutaj o mnie jest niezmiernie nieograniczony możliwościami , a dokładnie poczynaniami w ringu . Unosząc przeciwnika za włosy ,mocniej obejmując jego kark posyłam na facjatę przeciwnika grad mocnych kolan . ( Rapid Knee Strikes ) Tą właśnie akcją zapoczątkowałem moją dalszą dominacje nad oponentem.Aliści to nie wszystko gdyż ogłuszony po mocnych uderzeniach na czaszkę antagonista nie spodziewał się nadchodzącego gwoździa w trumnę w postaci kopnięcia w brzuch przez co konkurent pochylił się ku macie , następnie włożywszy jego głowę między moje żelazne uda został wyniesiony na barki . Tuż po chwili z całą siłą ciśnięty w pobliski narożnik po jakim spłynął niczym woda z górskiego potopu ( Turnbuckle Poweromb )
Strike
Wins ; 3 Draws ; 0 Loses ; 1
Achivments ~ #2 Contender to Intercontinental Title ~
~ Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. ~
~ Ból jest njalepszym instruktorem, ale nikt nie chce zostać jego uczniem. ~
Prowadząc dalszy ciąg akcji na moim przeciwniku , z kolejnym zadanym ciosem zbliżałem się do mego triumfu ,po mocnym Powerbomb'ie wprost na narożnik mój rywal łapiąc się jedną ręką za plecy drugą zaś za liny podniósł się do pionu ,na co ja od razu przystąpiłem do należnych mi czynności . Łapiąc oburącz za łeb oponenta wyprowadziłem mocną serię kilku Headbutt'ówpo których to jego trzeźwy umysł się lekko zaburzył mając chwilę , a dokładnie ułamek sekundy na to aby przeprowadzić pomyślny atak w który nie ingeruje zbytnio mój antagonista ruszyłem szybko w kierunku lin od jakich to sprężnie odbiłem swe masywne ciało od razu wracając w kierunku mego adwersarza akcji jaka nadejdzie jak grom z jasnego nieba , jednakże co to ?! Nabijając się na wystawiony łokieć Seth'a zdziwiłem się nieco ,gdyż co jak co ale ten chłystek mnie uderzył .. Miał na tyle odwagi aby wbić swój łokieć w twarz Samoańskiej Maszyny . Aliści to nie wszystko ,albowiem unosząc swą nogę zadał mi cios w podbrzusze zmuszając mnie do "pokłonu" ku macie , przepełniony euforią , oraz sprzyjającym mu dotychczasowym szczęściem pobiegł na napięte sznury żwawo się odbijając nie spodziewał się nagłego Comeback'u z mojej strony w postaci Scoop Powerslam'u
Strike
Wins ; 3 Draws ; 0 Loses ; 1
Achivments ~ #2 Contender to Intercontinental Title ~
~ Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. ~
~ Ból jest njalepszym instruktorem, ale nikt nie chce zostać jego uczniem. ~
Czy to już koniec ? Mam nadzieje, że nie gdyż przez cały czas tańczyłem do muzyki swojego rywala. Obijany oraz poniżany w kwadratowym pierścieniu nie miałem szans da wydostanie się z jakiejkolwiek akcji aż do teraz. Kiedy Samoa posłał mnie w kierunku błękitnych lin wiedziałem, że chwila mojej wyższości właśnie nadchodzi. Kalkulując dalsze plany jakimi mógł by się posługiwać napastnik. Zadałem sobie sprawę, że jeśli teraz nie zdążę wykonać kontrataku będzie ze mną krucho. Resztkami sił złapałem się lin które zamortyzowały całą siłę skupioną w moim ciele. Zatrzymując się na linach mogłem zaobserwować jak truchło rywala pada na matę po zbotchowanym Powerslam'ie
Ostatnio edytowany przez Fuzzi (2013-12-17 17:52:05)
Oko za oko, ząb za ząb. Teraz ja mam prawo rozdania kart w tej grze i będę chciał to wykorzystać ponieważ Seth ma jeszcze kilka asów w rękawie kolego. Z pewnością siebie ponownie spojrzałem na swojego antagonistę wiedząc, że jego dominacja w ringu właśnie zmarła. Widząc jak Samoa podnosi się z maty i z wielkim trudem stawia na nogi swoje 150 kilo postanowiłem działać. Bez chwili namysłu wziąłem solidny rozpęd po czym wystawiając ręce próbowałem obalić napastnika. Niestety przewrócić 150 kilo żywej wagi jest bardzo ciężko. Joe Stanął z wymalowanym na twarzy pogodnym uśmiechem, wpatrzony we mnie jak w obrazek rozgniewany tłuścioch próbował zasypać mnie serią punchy jednak okazało się, że jest on zbyt wolny aby zadać jakikolwiek cios mojej osobie. Wykonując skłon udało mi się przemknąć nad zmierzającą ku mojej czaszce pięścią . Samoa obrócił lekko swoje ciało na skutek siły swojego zamachu. Bez chwili zawahania postanowiłem wykonać na moim rywalu solidnyDropkick. Antagonista oparł się o narożnik zamykając swoje oczy.