To nie był koniec, a wielki początek. Kharma powraca na ring WWE i z ogromną siłą zmierza po najwyższe trofeum w tej dywizji... Spojrzałam na Laylę i od razu ruszyłam w jej kierunku, lecz niespodziewanie nadziałam się na dropkick. Adrenalina od razu podskoczyła i miałam chęć zmasakrować moją rywalkę w tym ringu, lecz nie mogłam tego zrobić, bowiem to show oglądały dzieci. Nie czekając na zaproszenie wstałam i ponowiłam próbę ruszenia na Brytyjkę, tym razem się powiodła, bowiem udało mi się zaaplikować Standing body atack. Cel numer jeden uznaję za udany. Nadeszła pora na dobicie rywalki i na pewien czas wyłączenie ją z tego pojedynku. Obeszłam rywalkę tak aby znajdować się przy jej głowię, po czym stanęłam na włosach zawodniczki i chwytając ją za ręce zaczęłam wynosić głowę w górę, a arbiter głośno wyliczał < Standing hair pull >. Nie chciałam zostać wykluczona z tego starcia, a więc z siłą zakończyłam zadawanie bólu rzucając rywalką w matę, dzięki czemu Layla zrezygnowała i powoli wy turlała  się z ringu. Jedna wyeliminowana, a więc pora na drugą. Velvet znajdowała się w narożniku i dzielnie obserwowała to jak zajęłam się naszą rywalką, po chwili opuściła miejsce, w którym była i stanęła w odległości kilku metrów ode mnie spoglądając mi w oczy. To co ta niewdzięcznica zrobiła bardzo mnie zdenerwowało, a ona sobie zdała z tego sprawę i ruszyła na mnie powalając running dropkickiem , po którym wstałam, a rywalka kolejny raz nabrała rozpędu i prawdopodobnie próbowała mnie zaskoczyć przeskakując nade mną, lecz jej się to nie udało, bowiem trafiła prosto na moje ręce, z których spadła na twardą, białą matę < Military press slam >. Kolejna z rywalek leżała u moich stóp, a więc grzechem było tego nie wykorzystać. Ze spokojem wspięłam się na narożnik i uderzyłam prosto w gardło rywalki aplikując diving legdrop! Co wy na to kochaniutkie?

Cios został zadany, a przepowiednia powoli się wypełnia, bowiem głosi ona, że to czarnoskóra zawodniczka zdobędzie tytuł i długo go nie odda. Niesiona tą myślą rozejrzałam się po ringu, po czym podniosłam leżącą u moich stóp Velvet i niespodziewanie otrzymałam Dropkick. Świat na chwilę się zakręcił i po omacku dotarłam do lin, za pomocą których podniosłam się i z wrzaskiem na ustach powaliłam rywalkę Showstopper Style Chockeslamem. Kolejny atak został zaaplikowany, a Sky trzymając się za plecy powoli wycofała się z ringu dając mi czas na przemyślenie kolejnego ruchu, jednak nawet nie zdążyłam się zastanowić, bowiem poczułam chłód czyjegoś oddechu na mojej skórze i co było od ruchem automatycznym odepchnęłam " go ". Okazało się, że Layla wróciła i planowała mnie zaatakować, lecz to się nie powiodło i w porę odepchnęłam ją od siebie ciskając w liny, a przy okazji dając sobie szansę na kolejny atak jakim był samoan drop! Nie czekając ani chwili dłużej przeciągnęłam Laylę na środek ringu i zapięłam Camel Clutch! Kharma zmierza po to co jej się należy!

Samoan Drop wykonany, ale co to?!!!! Gdy Kharma chce zapiąć na Layli Camel Clutch Velvet szybko się podnosi i uderza Kharmę, która puściła Laylę (upadła przy linach).

Opis Sytuacji na Maksymalnie 250 słów!!!
Pisze Velvet oraz Kharma (Nie Atakujecie Layli)

Proszę czas do jutra do 12

W chwili, w której obie zawodniczki legły na ziemię, tempo potyczki nagle drastycznie spadło. Zarówno Kharma jak i jej rywalka długo się bowiem nie podnosiły, a zwłaszcza zważywszy na stosunkowo nieduży czas trwania pojedynku oraz ilość zainkasowanych akcji. Obie panie zamiast walczyć, przeturlały się do przeciwnych sobie narożników, by siedząc w nich, obdarzyć się gniewnymi spojrzeniami. I to jednak nie stało się początkiem wznowienia pojedynku. Przerażone tym co się z nimi dzieje divy sapały, jak gdyby toczyły co najmniej półgodzinną batalię. Obie podniosły się dopiero w chwili, w której zniecierpliwiony arbiter miał doliczyć do dziesięciu. Kharma upadła jeszcze na jedno kolano, ale z pomocą lin szybko się podniosła, by odwrócić się ku rywalce. Tak oto, kiedy chwiejnym krokiem ku niej dotarła, ku zdziwieniu wszystkich została obalona przez swoją rywalkę niezbyt energicznym Clothesline'm, po którym jednak sama upadła liny, po których powoli spływała na śnieżnobiałą matę, która dla obydwu zawodniczek stała się jednak krainą wszechobecnej ciemności...

... 

Po chwili arbiter podbiega do obydwu div, by zapytać czy są w stanie kontynuować pojedynek. Kharma już całkowicie straciła przytomność, natomiast jej rywalka majaczyła coś jeszcze, obdarowując sędziego szklistym i obojętnym spojrzeniem, które po chwili przykryły opadające powieki. Oblicze arbitra było ostatnią rzeczą którą widziała przed utratą świadomości. Wokół ringu natychmiast zebrali się lekarze z noszami, na których zabrano obie zawodniczki.

PS: Wiem. Kharma i nosze o.O