USZANOWANKO

// WiĂŞc to Ty mnie zdradziÂłeÂś Mattisku :c //

PrzyszÂła w koĂącu pora na kolejny pojedynek dla Szwajcarskiej Super Maszyny do wrestlingu. JedynÂą ró¿nicÂą pomiĂŞdzy pierwszym zakoĂączonym zwyciĂŞstwem pojedynkiem, a tym jeszcze nie rozpoczĂŞtym miaÂło byĂŚ nazwisko zawodnika wpisanego do mojej karty zawodnikĂłw pokonanych. ZnaÂłem doœÌ dobrze mojego dzisiejszego oponenta - kilka razy mierzyliÂśmy siĂŞ za czasĂłw, gdy za Âśmieszne pieniÂądze braÂłem udziaÂł w walkach dla setki lub minimalnie wiĂŞkszej iloÂści buÂłkoÂżercĂłw. Na szczĂŞÂście byÂł to tylko etap mojej kariery, o ktĂłrym chciaÂłem szybko zapomnieĂŚ, gdyÂż nie byÂłem stworzony do tak ÂżaÂłosnych rzeczy - byÂłem stworzony do bycia wielkÂą gwiazdÂą i wiedziaÂłem o tym od dzieciĂąstwa. DziÂś jednak nie byÂła pora na rozpamiĂŞtywanie przeszÂłoÂści. NadchodziÂł czas pisania wÂłasnej przyszÂłoÂści, ktĂłra miaÂła malowaĂŚ siĂŞ z dumnych CZERWONO-BIAÂŁO-CZERWONYCH barwach Szwajcarii! Zadanie na dziÂś wydawaÂło siĂŞ byĂŚ duÂżo prostsze jednak w tym pojedynku tkwiÂł jeden szkopuÂł - dzisiejszy rywal byÂł lotnikiem. MusiaÂłem wymyÂśliĂŚ zatem jak go "uziemiĂŚ" na dobre by nie byÂł w stanie niczego zrobiĂŚ.  Na razie jednak moje rozmyÂślania przerwaÂł metaliczny i dobrze znany dÂźwiĂŞk - leniwy techniczny w koĂącu uderzyÂł trzy razy w gong rozpoczynajÂąc dzisiejszÂą bataliĂŞ. Od poczÂątku musiaÂłem stanowczo ruszyĂŚ do ataku, co takÂże uczyniÂłem ruszajÂąc z peÂłnym impetem w stronĂŞ nic nie przeczuwajÂącego PAC'a. Fala szybkich ,ale i precyzyjnych punch'Ăłw kierowanych na zmianĂŞ w prawy i lewy policzek mego oponenta, ktĂłry mĂłgÂł tylko ÂżaÂłoÂśnie zasÂłaniaĂŚ siĂŞ swoimi rÂączkami przed kolejnymi razami. Nie trwaÂło jednak dÂługo zanim sĂŞdzia przerwaÂł jego katorgĂŞ. Nie byÂł to jednak koniec jego cierpieĂą, bo gdy tylko "pasiasty goœÌ" odsun¹³ siĂŞ na dostatecznÂą odlegÂłoœÌ ponownie przywitaÂłem gÂłowĂŞ, a dokÂładniej podbrĂłdek Benjamin'a potĂŞÂżnym Swiss Uppercut'em.

Cios byÂł na tyle silny, Âże przeciwnik dosÂłownie usiadÂł na dupĂŞ. OczywiÂście nie spodobaÂło siĂŞ to wszystkim pieprzonym "HAMERYKANOM" zgromadzonym na arenie. Oni byli jednak nie istotni, gdyÂż mimo tych wszystkich buczeĂą wiedziaÂłem, Âże mam teraz przeciwnika na widelcu. PodniosÂłem go zatem za wÂłosy i z peÂłnym impetem wysÂłaÂłem go do przeciwlegÂłego naroÂżnika Irish Whip'em, tak by odbiÂł siĂŞ od niego brzuchem. Kiedy tylko zbliÂżyÂł siĂŞ do Âśrodka ringu, podchwyciÂłem go w pasie i sprowadziÂłem do parteru po potĂŞÂżnym Belly to Back Suplex'ie

ERA CESARO NADCHODZI!


// 350 wg http://ile.liter.pl/slow.html //

Dwa bardzo dobre posty.. MiaÂłem spory dylemat nad wybraniem tego lepszego ... Jednak bardziej przemawia do mnie KÂŁ Antonia.. Pac pada po Belly To Back Suplexie, lecz szybko podnosi siĂŞ na nogi. Co dalej ?; ]

Powolnie budowana przewaga to najwa¿niejszy element ka¿dego pojedynku. Dzisiejsze starcie nie mog³o du¿o ró¿niÌ siê od innych. Musia³em wiêc odseparowaÌ przeciwnika ode mnie i po raz kolejny pos³aÌ go na matê, z mo¿liwie jak najmocniejszym bólem fizycznym. Widz¹c podnosz¹cego siê PAC'a musia³em wykombinowaÌ kolejny ruch po chwili pomyœlunku zdecydowa³em siê odbiÌ od najbli¿ej usytuowanych lin i zdobyÌ dziêki nim odpowiedni impet do wykonania Mid section Knee Strike'u , który zgi¹³ mego przeciwnika w pó³. Natychmiastowo podszed³em do mojego przeciwnika z chêci¹ wykonania na nim Suplex'u, niestety Benjamin zdo³a³ skontrowaÌ t¹ akcjê, odpychaj¹c mnie do ty³u, by za moment do³o¿yÌ zaskakuj¹co szybki Dropsault skierowany na moj¹ klatkê piersiow¹. Nie lada zaskoczeniem by³a dla mnie ta akcja, poniewa¿ od pocz¹tku skaza³em mojego dawnego "kolegê" TFU! na pora¿kê. Na szczêœcie dziœ nie musia³em mieÌ ju¿ z nim nic wspólnego, gdy¿ nikt nie by³ ju¿ tutaj od nikogo zale¿ny - ka¿da z osób ¿y³a na w³asny rachunek. Kolejne zaskoczenie mia³o jednak dopiero teraz nast¹piÌ, bo zaraz po podniesieniu siê na nogi, zosta³em zaskoczony Running Headscissors ,które po raz drugi sprowadzi³y mnie na ziemiê. Nie mog³em jednak daÌ siê tak os³abiaÌ jakiemuœ lamusowi. Musia³em wymyœliÌ coœ co zatrzyma jego momentum. Tak to bêdzie œwietny pomys³. Kiedy rywal szykowa³ siê do wykonania mu Sunset Flip Powerbomb'u ja w swobodny sposób da³em siê przerolowaÌ w taki sposób aby ta akcja nie wyrz¹dzi³a mi ¿adnej szkody. Zamiast tego, wykona³em jeszcze dodatkowy przewrót w ty³ i z pe³nym impetem wyskoczy³em do góry aby zmia¿d¿yÌ ¿ebra Brytyjczyka potê¿nym Double Foot Stomp'em.

Nie byÂł to jednak koniec moich popisĂłw i szybko poniosÂłem swego dzisiejszego rywala do gĂłry by na koniec wykonaĂŚ to co zamierzaÂłem juÂż na poczÂątku tej batalii - Snap Suplex

dla PAC'a a ja mam to czego chciaÂłem - DOMINACJÊ 

// Z góry przepraszam za jakoœÌ posta - wczorajsza noc by³a d³uga...

Wielka szkoda Benjamin, ¿e zosta³eœ rzucony na po¿arcie najwiêkszej rybie dzisiejszych czasów. Nikt bowiem nie jest w stanie przeciwstawiÌ - zw³aszcza jakiœ Brytol uwa¿aj¹cy siê za wielkiego "amerykanina". Spokojnie podszed³em do niego po raz kolejny próbuj¹c podnieœÌ do góry bez wiêkszego wk³adu energii. Niestety zosta³em zaskoczony w nag³y sposób b³yskawicznym Enzugiri. PAC nie przesta³ mnie zaskakiwaÌ. Ostatnio musia³ nauczyÌ siê czegoœ wiêcej ni¿eli pamiêtam z czasów "m³odoœci". Ledwo podnosz¹c siê do góry po raz kolejny nadzia³em siê na jego paskudn¹ nogê, atakuj¹c mnie wysokim, ale i precyzyjnym Heel Kick'em. Musia³em coœ zrobiÌ, bo ta sytuacja nie robi³a siê zbyt ciekawa. Spodziewa³em siê teraz, ¿e pan "ptaszek" bêdzie próbowa³ jakiegoœ chwytu wysokiego ryzyka. Tak jak siê spodziewa³em wskoczy³ na drug¹ linê i próbowa³ zaskoczyÌ mnie Middle Rope Phoenix Splash'em. Na szczêœcie uda³o mi siê w odpowiedni sposób odsun¹Ì siê na bok by klatka piersiowa Benjamina poczu³a ring. Teraz w szybki sposób pochwyci³em za nogi Brytyjczyka i przesun¹³em go na œrodek ringu, bior¹c go na wycieczkê w bardzo przyjemnym Single Leg Giant Swing'u.

W koùcu po 10 obrotach wypuœci³em biedaka z "uœcisku" pozostawiaj¹c go dalej na œrodku ringu. ProwadziÌ to mog³o tylko do jednego, gdy¿ zak³adam teraz na jego biedn¹ zbola³¹ od krêcenia praw¹ nogê Single-leg Boston Crab

Có¿, nieciekawie wygl¹da moja sytuacja. Ale myœlê, ¿e mam rozwi¹zanie na t¹ cholern¹ dŸwigniê. Gdy Cesaro trzyma mi jedn¹ nogê, t¹ drug¹ mocno podkurczam do siebie. Gdy juz to zrobi³em, kopiê mocno Antonio w najbli¿sz¹ nogê, przez co ten traci równowagê i upada, puszczaj¹c mnie.

Wow. Sprytna akcja Benjamin. Wiedzia³em, ¿e na coœ Ciê staÌ. Na szczêœcie nie zamierzam d³u¿ej rozpamiêtywaÌ tego to sta³o siê przed momentem, bo ju¿ musia³em startowaÌ z kolejnymi akcjami w tym pojedynku. PAC równie¿ stara³ siê podnieœÌ i ruszyÌ na mnie z b³yskawicznym atakiem. Chwila ta zdawa³a siê trwaÌ w nieskoùczonoœÌ, poniewa¿ obaj spotkaliœmy siê swoimi gniewnymi spojrzeniami. Pieprzone Slow-mo, które wytworzy³o siê w mojej g³owie irytowa³o mnie z sekundy na sekundê coraz mocniej. Szybka akcja zdawa³a siê strasznie opóŸniaÌ i niestety spodziewa³em siê pe³nej eskalacji ju¿ za nied³ug¹ chwilê. Moja szansa na panowanie musia³a nast¹piÌ ju¿ teraz kiedy to dok³adnie w tym samym momencie ruszyliœmy na siebie wywo³uj¹c niesamowit¹ reakcjê ju¿ mocno podgrzanej publiki. Zbli¿a³o siê starcie tytanów - dwóch artystów swojego fachu, którzy mieli siê rzuciÌ na siebie jak dwa wilki walcz¹ce o dominacje nad swoim stadem. Kto z nas zdobêdzie t¹ fizyczn¹ jak i mentaln¹ przewagê nad swoim rywalem? Nie, nie i jeszcze raz nie - koniec tego sentymentalnego pieprzenia! Musia³em zniszczyÌ tego Brytola dla przyk³adu by wszyscy inni obawiali siê mnie. A sytuacjê z PAC'em rozwi¹za³em w najprostszy mo¿liwy sposób - wykona³em na nim bolesny Shoulder Block. Gnij pod moimi stopami BEN!