Wchodzę (potem poprawię)

Przed gongiem patrze na rywala i na publike to mój debiut w tej organizacji jestem podniecony tym ze moge tu walczyc moj rywal to przeciwnik którego pokonam szłysze,jak publiczność krzyczy Goldust.Szłysze Gong rzucam sie na rywala zadaje mu kilka punchy w głowe poczym pcham na liny gdy odnich sie odpija wykonuje  Dropkick.Rywal leży na macie ja mysle co dalej patrze na rywala i publika .Gdy Hunico juz wstaje . To stoje na przeciwko niego i patrze mu wy oczy poczym jest clinch wygrywam go i pcham przeciwnika w naroznik tam obijam go Punchami i wykonuje Shoulder Thrust Rywal siada w narozniku a ja kopie go w głowe ten pada na mate. Poczym odchodze od niego widze ze publicznosc jest zamną a ja prosze ją o dobing i krzycze Goooooooollllllddddduuuuussssstttt.Poczym parze na cierpienie Hunico gdy wstaje kopie go w brzuch i wykonuje ddt ten ponownie wita sie z matą.Ja chwile odpoczywam Opieram sie o naroznik mysle nad tym co by dalej zrobic w walce Hunico cierpi.Ten debilski Meksykanin nigdy mnie nei pokono widze ze pomału wstaje biegnie namnie a ja wykonuje Clothesline ten znowu lerzy ja nie wiedziac co robic przechodze ponim . Nastepnie zagrzewam publike do walki i krzycze do Hunico ty pajacu wraczaj do Meksyku.A do publiki Krzycze Ze są najlepsi Meksykaniec zaczyna wstawac ale mnei to nie obchodzi tancze w ringu .Rywal jest na nogach ja uderzam go w twarz poczym wykonuje Irish Whip w naroznik gdy rywal w nim jest wykonuje Dropkick a gdy sedzie dorzuczam niski Dropkick rywal lerzy na macie a ja kopie go lerzaczego poczym przestaje i odchodze zostawiając cierpiącego Hunico chyba ma już dosc tej walki ten walniety wiesniak .Gdy on lerzy wychodze na chwile poza ring podchodze do komentatorów biore od nich wode i wipijam ją bo mnie szuszy niezła impra wczoraj była a te dziewczyny sobie mysle ale przypominam sobie ze mam walke z jakis kolesiem z meksyku jak on sie zwał chujnico a nie. On przeczesz to Hunico.Widze ze stoi podchodze do niego clinch pcham go na liny i wykonuje Shoulder Block .


ilosc słów: 349, unikalnych: 191

Hunico zmarszczył brwi, dokładnie analizując posturę swego przeciwnika. Mimo, iż Goldust nie grzeszył szybkością oraz sprytem, jego głównym atutem był brak widocznych na pierwszy rzut oka słabych punktów, które Meksykanin czy przy kreatywnym wykorzystaniu swoich atutów mógł odsłonić. Nie zmieniało to jednakże faktu, że Arias w chwili obecnej oczekiwał rozpoczęcia swojej debiutanckiej walki jak niczego innego w życiu...
Tak oto, kiedy charakterystyczny dźwięk subtelnie wnikną do uszu Jorge'a, nie omieszkał on przystąpić do natychmiastowego natarcia. Mimo iż Goldust w sposób jasny i wydawało by się - szczery, sugerował wejście w klincz, Hunico, nie mając najmniejszego zamiaru rozpoczynać rywalizacji w sposób dla siebie niekorzystny, błyskawicznie przeszedł pod gardą oponenta, by po znalezieniu się za jego plecami, wymierzyć pierwszy cios. Tak oto, po kilku kopnięciach w podbrzusze i okolice żeber, Luchador zdecydował się nieco skrócić dystans, aplikując nań prawdziwą nawałnicę punchy. Ruch ten okazał się jednak zbyt pochopnym, bowiem silniejszy fizycznie Goldust zaledwie po kilku atakach, zdołał odepchnąć przeciwnika. Wtem jednak, kiedy nastąpiła kolejna próba siłowego zdominowania Meksykanina przez "złotego", jego Clothesline ponownie nie trafił w cel. W ten oto sposób nędzny Amerykanin ponownie odwrócił się w stronę Arias'a, wydawało by się, jedynie po to, aby zainkasować znakomitą Hurricanranę! Rywal z hukiem przywitał się z podłożem, co jednak nijak miało się do czasu, jaki spędził on na macie. Oto bowiem, przy pomocy siły odśrodkowej jaka oddziałuje nań podczas owej akcji, członek rodziny Rhodes'ów niemalże natychmiast powstał, w efekcie czego zainkasował potężne Enzugiri. Tak oto faworyt pojedynku padł jak długi, idealnie w narożnik. Wtedy też Hunico nie pozostawało nic innego, jak dobić zdominowanego przezeń rywala. Springboard Drop Kick był ku temu idealną akcją, która niemalże przebiła "złotemu" płuca!

Chwyciwszy przeciwnika za dłoń, wyjąłem go z narożnika, by posłać w niny szybkim Irish Weap'emp. Goldust odbił się, by po powrocie zostać powalonym Hurricanran'ą. "Złoty" już nieco dłużej się podnosił. Wtedy wyczekałem, aż podniesie się z maty, by zaaplikować na nim akcję z rozpędu, kiedy nastąpił zaskakujący kontratak. Back Body Drop Sprawił mi pewien ból, jednak mimo to, zdołałem błyskawicznie podnieść się, by stawić czoła kolejnemu atakowi ze strony Goldusta. Tak oto, kiedy usiłował powalić mnie Clothesline'm, uniknąłem go, po czym zaaplikowałem błyskawiczne Enzugiri. Po owej akcji dołożyłem jeszcze Springboard Moonsault i podjąłem próbę pinu, która niestety nie poszła po mojej myśli. Wtedy stanąłem na linami, by po podniesieniu się rywala, powalić go Springboard Clothesline'm. Po tym natarciu pozostaje mi tylko postawić kropkę nad "i" w postaci DDT.

Po udanym DDT mniej więcej na środku ringu, natychmiast dopadam do rywala, szybko jednak z dbałością o dokładność, zapinając Parvovirus Con Congrejo[SUB]. Wciąż będący pod wpływem ogłuszającej akcji Goldust zaczyna stawiać opór dopiero w chwili, w której ocuci go potężny ból. Lecz to za późno... klep psie!

PS: Filmik z submissionem http://youtu.be/NnfIbAhuMYc?t=45s