Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
#31 2013-12-26 19:34:29Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationPiękny post, Dalej Offline #32 2013-12-26 21:36:21Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationPac zmęczony, zmordowany, zdekoncentrowany, zamroczony i można by tak przez wiele minut wymieniać jaki aktualnie posiada stan jego organizmu, siedzi w narożniku, w którym kilka sekund temu został sprytnie zaatakowany przez Enigmę. Ciężko łapie oddech. Jego klata rytmicznie wybija rytm. Jest bezbronny niczym dziecko w piaskownicy. Jeffrey wie, że musi pójść za ciosem. On czuje, iż jego stwory domagają się akcji. W końcu sam ich do tego przyzwyczaił. Skoncentrowany i ostrożny wrestler z kilku kroków ruszył w stronę nic niespodziewającego się przeciwnika. W odpowiednim momencie wybił się delikatnie do przodu. Rękoma złapał się za trzecią, górną linę. Lewą nogę oparł tymczasem na drugiej, którą się natychmiast odepchnął. Mocno odchylił się do tyłu i zaatakował z dwóch nóg wroga akcja Hardyac Arrest . O mój Boże. Co za impet uderzenia. Czy wszystko w porządku z uciążliwym wrogiem? Sędzia sprawdził stan zawodnika, lecz nie zaprzestał zmagań. Charyzmatyczny stwór nie tracąc tempa ponownie złapał mocnych chwytem za bezwładne nogi. Delikatnie je pociągnął, ale wróg nie zamierza popuścić. Hardy katem oka zauważył, iż ten dziwak pochwycił drugą linę swoimi wolnymi rękoma. Ekstremalny lotnik słynie z twórczości i pomysłowości, przez co bez problemu wykorzystał zaistniałą sytuację. Z całej siły wzbił ciało oponenta w górę i wymierzył mu Turnbuckley Aley Oop + Groin Leg Drop Offline #33 2013-12-27 13:23:20Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationPoproszę na wszelki wypadek o dodatkowy czas ze względu na strasznie słabo działający internet. Z trudem teraz wbiłem na forum. Proszę o wyrozumiałość. Offline #34 2013-12-27 22:12:28Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationStwory znacząco podgrzewają atmosferę. Chcą poprzez pozytywne wibracje przesłać siły, które są tak w tym momencie upragnione przez Charyzmatyczną Enigmę. Między nim, a swoimi wiernymi fanami panuje bardzo ciekawa relacja. Obie strony są od siebie uzależnione. Jedna bez drugiej nie miałaby jakiegokolwiek sensu. Jeff jako pierwszy poderwał swoje zmęczone ciało do stójki. Rękoma poprawił spocone już włosy do tyłu, ponieważ nie zamierza stracić oponenta z pola widzenia. Zbliżył się do niego poprzez wykonanie trzech krótkich kroków. Złapał niezwłocznie dolne kończyny Paca, które pod wpływem szarpnięcia wyprostowały się. Następnie prawą nogę ułożył tuż za lewą tak, iż ta pierwsza opierała się na chudziutkiej łydce. Kolejnym etapem było wykonanie kilku chwytów rękoma, można by rzec, iż wykonał po prostu delikatne korekty ułożenia własnych rąk, tak aby nogi wroga nie wyślizgnęły mu się podczas przewrotu, który był kolejnym etapem dźwigni. Tak jak przed chwilką zostało powiedziane, Hardy mocno zaparł się na własnych nogach i ze wszystkich sił obrócił nemezisa na brzuch. Mamy dźwignię o nazwie *SUB* Spine Line Stwory siedzące na widowni zaczęły momentalnie skandować : Tap out! Współcześni gladiatory warto zaznaczyć, że są w centrum oktagonu.Wykorzystuję umiejętność Submissioner. Offline #36 2013-12-28 11:20:59Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationKiedy? Wszedłem do tej walki tylko po to, by stać się lalką, którą mój dzisiejszy rywal miotał jak... No właśnie, szmacianą lalką. A teraz ta bolesna dźwignia... Sędzia natychmiast podszedł, pytając się, czy się poddaję. Cholera, mam wielką ochotę to zrobić, ponieważ cierpienie jest nie do opisania. Jednak mam na nie sposób. Muszę tylko trochę się przemęczyć. Jestem w firmowym uchwycie mojego rywala, znanym mi od poszewki. Po chwili namysły zagryzam zęby i podnoszę się na rękach. Muszę olać na chwilę gehennę, która poniewiera mym ciałem i iść dalej. Teraz albo nigdy. Szybko przekręcam się na plecy, licząc na to, że Enigma zachowa się tak jak chce. Więc jeżeli chce utrzymać te trzymanie, to musi poluzować ręce i powrócić ze mną do początkowej pozycji. I tak właśnie zrobił. Dźwignia poluzowana, teraz kolejna część planu. Z łatwością teraz mogę podkurczyć do siebie nogi. A nieprzyjaciel dalej chce mnie ujmować, tak więc zmuszony jest trochę podejść. A nie oszukujmy się, Jeff Hardy nie jest wielkim siłaczem, więc robi wszystko, co chcę. Więc wiem, co robić dalej. Enigma jest niesamowicie blisko mnie, więc spokojnie sięgam mocnymi punchami w jego twarz, przez które dzisiejszy wróg mocno luzuje dźwignie. Teraz wystarczy mocno wyprostować nogi, by go wypchnąć. To właśnie robię, a Jeffrey pada na matę. Streak: Offline #37 2013-12-28 11:25:23Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationUdane, Opis Sytuacji na mhm... 3 strona ale daję wam 250 słów. Jeśli wygra Jeff - może kończyć walkę, a jeśli Pac walczymy dalej. Offline #38 2013-12-28 11:42:15Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationWidownia zaczęła klaskać i wykrzykiwać imiona swoich ulubieńców. Ich radość z powodu tego widowiska, którego nie powstydziłby się sam cesarz Rzymu podczas Igrzysk, jest nie do opowiedzenia. Cieszą się, w końcu ich kasa procentuje - walki o tej jakości nie widuje się codziennie, tym bardziej na zwykłej tygodniówce. A w kwadratowym pierścieniu dwójka gladiatorów, którzy zamiast mieczy i tarcz mają swoje ciała i umiejętności, leżą po środku, oddychając spokojnie. Pierwszy z nich, Hardy, leży nie z powodu zmęczenia, czy katuszy jego materii. Od spoczywa na środku czworokąta tylko dlatego, że został zaskoczony. Jest zadziwiony tym, że po takim mordobiciu, jakim mi sprawił, wydostałem się z jego firmowej dźwigni. Za to ten drugi... Ja... Leżę z powodu cierpienia. Padlina, która ze mnie została, nie jest chyba dalej zdolna do walki. Tylko porządny kop adrenaliny i masturbacji może mnie podnieść. Ale cóż, walić przy ludziach nie będę, zostaje adrenalina. Powoli moje ciało drga w chęci podniesienia swego jestestwa z pionu. Mój partner, Sami, który już wypoczął, niemalże lata na tym apronie, zagrzewając i dopingując mnie, bym wstał i walczył, albo bym zmienił się z nim, by mógł on zakończyć panowanie tego pyszałka pomiędzy linami. Za to Fandango stoi spokojnie - jakby wie, że nic dobrego mu nie przyniesie nadmierna radość, gniew, doping, czy jakiekolwiek inne emocje. On wie, że to sprawa pomiędzy swoim partnerem, a mną. To wszystko dzieje się w tych kilku sekundach, które wydaję się, dla mojego umysłu, całą, cholerną, wiecznością. Streak: Offline #39 2013-12-28 12:13:12Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team Masturbation
Ilość sów 246 Na innych pbfach można w OS dać jedną akcje uniwersalna, a tutaj nie wie czy tak jest wiec dałem. Offline #40 2013-12-28 13:37:55Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team MasturbationPac - bardzo ładny post, wszystko opisane świetnie, nie licząc kilku błędów, które w tym przypadku się nie liczą. Treść była świetna, naprawdę brawa. Offline #41 2013-12-28 13:56:03Re: Tag Team Normal Match: Fandango & Jeff Hardy vs Team Masturbation
Czas postawić kropkę nad i. Jeszcze jeden drobny wysiłek i będzie już koniec. Z ogromnym trudem poderwał się z maty ringowej. Ciężko i głęboko oddychając podszedł do swojego wroga, któremu pomógł wstać. Następnie mocno zapiął silny uchwyt w odcinku szyjnym Paca. Jak najstaranniej owinął swoja prawa rękę wokół szyi. Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Bez zbędnej gestykulacji Jeff wykonał obrót w odpowiednią stronę, tak że jego druga wolna ręką, przechwyciła szyję i stwory zobaczyły *FIN* Twist Of Fate. Teraz wystarczy odliczyć przeciwnika. Hardy przypiął wroga, a oficjel rozpoczął odliczanie. Trzy klepnięcia sędziego oznaczają tylko jedno. ~ Zwycięzcą walki zostaje "The Charismatic Enigma" Jeff Hardy ~ Ostatnio edytowany przez Zaytsev (2013-12-28 14:01:24) Offline |