Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
Wątek Zamknięty
#1 2013-12-21 14:47:22Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight Title
Offline #2 2013-12-21 17:30:30Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleNa całej hali rozbrzmiał wszystkim znany theme. Po krótkiej chwili, z Backesteagu wyłonił się on - Rated R Superstar. Ubrany w spodnie i czarną koszulkę, z lekkim uśmiechem na ustach. Copeland zatrzymał się, po czym rozejrzał po arenie, jakby szukając swoich fanów. Nie zawiódł się - wciąż wspierała go niemała grupka publiczności. Offline #3 2013-12-22 08:46:17Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleJestem w ringu po segmencie (który napiszę później) Offline #4 2013-12-22 10:46:06Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleRozpocznijmy Main Event! Gong! I wykażcie się w 500 słowach! Offline #5 2013-12-22 11:55:37Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleKolejny dzień przyniósł nowe wyzwanie. Tym razem w prost na pożarcie przez bestię został wystawiony Edge, który spoczął w naprzeciwległym narożniku wpatrując się w mą posturę - był przestraszony, i zagubiony we własnych myślach. Wręcz pożerałem go wzrokiem, a ten chował się niczym mała myszka do swojej dziurki. Przyzwyczaiłem się już do takiej reakcji na mą osobę, byłem lepszy od każdego, mogłem zniszczyć każde stworzenie, a dzisiejsza nagroda za wygarną walkę motywowała mnie jeszcze bardziej do działań, radze się chować. Wszelakie myśli zostały przerwane poprzez metaliczny dźwięk gongu. Nastała aktywacja instynktu, który nakazał eliminować słabsze jednostki. Wystrzeliłem z naroża jak poparzony, zatrzymałem się na środku ringu, właśnie tutaj zacząłem lekko podskakiwać na nogach, nie zabrakło też gróźb słownych - kierowane one były do Adama. Nareszcie doczekałem się momentu, w którym rywal opuścił swe miejsce posiedzenia, lecz było już za późno gdyż został trafiony potężnym taranem ręcznym, upadł niczym szmata na podłoże, jego oczy lekko się przymknęły, zaś ja triumfowałem - Clothesline -. Na jednym ataku nie miałem zamiaru zaprzestać, toteż pochwyciłem jeszcze świeżą personę, i wyrzuciłem za ring. Zaraz po tym sam opuściłem ring, by kontynuować chaos. Copeland już zdążył powrócić na równe nogi, acz nie trwało to długo, bowiem chwyciłem go za czaszkę i cisnąłem nim w metalowe schody, huk rozległ się na arenie, a zawodnik jęczał z bólu. Aby tego nie było mało udałem się po krzesło. Szybkim krokiem wróciłem , i uderzyłem wcześniej pozyskanym przedmiotem w plecy konkurenta. Byłem człowiekiem, który nie znał litości, dlatego przymierzyłem jeszcze kilkanaście razy. Finalnie odrzuciłem zabawkę na bok. Miałem zamiar wykończyć zapaśnika własnoręcznie. Kontynuując swój projekt, począłem okładać masą ciosów z pięści oportunistę w głowę, jego krzyk był coraz głośniejszy, a ból nie do wytrzymania, jego szansę malały, a moje wręcz przeciwnie. W końcu zaprzestałem wykonywać ową czynność, tudzież chwyciłem oponenta za rękę i podniosłem go na równe nogi, spojrzałem na niego, a na ostatek wbiłem go w bariery chroniące fanów od ringu - Irish Whip -. O dziwo bariery nie uległy zniszczeniu, lecz ciało wyraźnie tak. Nie miałem zamiaru dać ani dłużej chwili wytchnienia antagoniście, dlatego też wziąłem go na bark i wrzuciłem do ringu, zaraz za nim wszedłem tez ja. W mgnieniu oka powróciłem na proste nogi oczekując na podniesienie się przeciwnika, po chwili tak się stało. Obrócił się, a tam został złapany poprzez moje ręce, szybko powędrował wysoko ponad matę, a zaraz po tym rzucony został za plecy - Back Body Drop -. Błyskawicznie obróciłem się, aby ocenić stan w którym znajdował się zapaśnik. Wyglądał on drastycznie, jego wyraz twarzy mówił sam za siebie. Kolejny rywal poczuł na własnej skórze jak wygląda starcie z bestią, nie wygląda to dobrze, czyż nie? Aby wyładować emocje począłem krzyczeć, do tego doszło kiwanie głową. Nie mogłem uwierzyć, że on jeszcze żył. Offline #6 2013-12-22 17:20:08Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleW końcu nadeszła pora, aby rozpocząć widowisko! Gala Smackdown powoli dobiegała końca, ale najważniejsza i prawdopodobnie najlepsza walka tego wieczoru dopiero się rozpoczynała. Publiczność z niecierpliwością czekała aż dwaj zawodnicy zmierzą się ze sobą w walce wieczoru. W jednym narożniku Brock Lesnar - były zawodnik UFC, niezwykle utytułowany i bardzo groźny, w drugim stał Edge - długowłosy blondyn, oportunista który poświęci wszystko aby wygrać to starcie. Nie można było tego przegapić. Ta walka z pewnością niejako przejdzie do historii i tylko ode mnie zależy czy ta walka znajdzie swój Happy End. To ja jestem dzisiaj pisarzem swojej historii, moja przygoda zatrzymała się w tym miejscu, na tej walce. Pusta kartka czeka na zapisanie, czarny tusz opisze całe widowisko, niech będzie ono szczęśliwe. Offline #7 2013-12-22 17:40:02Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitlePost Norbuśa jest niemalże pozbawiony błędów (z wyjątkiem jednego powtórzenia mniej więcej w okolicy końca tekstu), i mimo, że być może to, co opisywał nie było aż tak porywające jak to, co w swoim poście przedstawił Spajk (choć nie jest to przepaść), zostało opisane znacznie lepiej. Spajk popełnił sporo błędów, zarówno w postaci powtórzeń, jak i miejscami brakiem przecinka bądź zakończenia zdania tam, gdzie powinno to mieć miejsce. Dlatego też kontynuuje Brock - w inicjatywie oczekuję proporcji mniej więcej: 4-8. Offline #8 2013-12-22 19:35:31Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleNie mogłem sobie wyobrazić lepszego początku, jest idealnie. Znajdowałem się tuż nad zmaltretowanym oportunistą, który tylko jęczał pod nosem, a oczy były zamknięte - był jeszcze zamroczony po poprzednim ciosie. Nie miałem zamiaru po prostu tak go zostawić, musiałem nacierać dalej, aż do usranej śmierci, tak jest. Owa myśl pobudziła me ciało jeszcze bardziej, tudzież chwyciłem zawodnika podnosząc go na równe nogi. Zaplątałem jego rękę na mojej szyi, następnie uniosłem go wysoko ponad grunt, i zruciłem na deski w pozycji leżącej - Back Suplex -. Po raz kolejny mogłem być zadowolony z idealnie wykonanej roboty. Szybkim krokiem udałem się za ring, tam zaś pochwyciłem drabinę i wrzuciłem ją do pola walki, ostatecznie sam wślizgnąłem się pod dolną liną. Powstałem szybko na nogi, lecz wtedy światło po prostu zgasło, zostałem trafiony butem w twarz - Big Boot -. Leżąc na macie spoglądałem na Edga, który spoczął nade mną i wpatrywał się, nie obyło się też bez krzyków w moją stronę, powiedział wszystko co leżało mu na sercu. Od razu po wypowiedzianych słowach chwycił mnie za głowę, i podniósł do pionu, właśnie w tym momencie popełnił jeden wielki błąd - zapomniał o fakcie, iż bestia jest jeszcze świeża, mało tego pragnie zemsty za kontratak. Bezzwłocznie uderzyłem konkurenta w brzuch, a jego głowę wcisnąłem pod mą pachę. Nareszcie podniosłem ofiarę ponad podłoże, i ułożyłem jego ciało w tak zwaną świece. Wreszcie upuściłem balast na matę - Vertical Suplex -. Adam trzasnął w deski z wielkim hukiem. Punkt dla mnie, again. Offline #9 2013-12-22 21:34:08Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleWszystko udane, dalej Bestio! Offline #10 2013-12-22 23:16:42Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleJestem coraz bliższy zwycięstwa. Bestia powoli rozszarpuję rywala na kawałki, to było wiadome, że rywal nie ma najmniejszych szans. Głupiec wszedł do tego ringu z nadzieją o zwycięstwie, ale szybko przedstawiłem mu inny obraz walki. Spójrzcie teraz, jęczy z bólu na samym środku ringu. Chyba nie wyobrażał sobie, iż tak go zostawię, wręcz przeciwnie - musi cierpieć dalej, pożałuje wejścia do pola walki. Czas na kolejny etap chaosu. Offline #12 2013-12-23 09:09:47Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleNie masz już żadnych szans, powoli umierasz, więc twoje szanse maleją. Tak musiało być, żadna persona jeszcze nie wyszła pełna sił w walce z bestią, zawsze był ten sam scenariusz, ale mi jest nadal mało. Cały czas czuję ten głód w głębi duszy, ta niezaspokojona chęć znęcania się nad konkurentami, eliminacja jednostek słabszych. W mojej głowie tłumiło się wiele myśli, a zawodnik powoli dochodził do siebie, bowiem znajdował się już na kolanach, aczkolwiek jego trzeźwy umysł nadal wędrował ponad areną, i tutaj właśnie miałem przewagę. Gdy Adam już klęczał podszedłem do niego, tudzież wymierzyłem mu parę ciosów w twarz z pięści, zaraz po tym pochwyciłem jego długie włosy, i szarpnąłem nimi do góry, spowodowało to powstanie na nogi. Podszedłem z nim do narożnika, tam zaś wyniosłem go na konstrukcje metalowego słupka - na złączenie drugich lin. Ostatecznie sam wdrapałem się na górę. Złapałem antagonistę za czaszkę, i włożyłem ja pod moją pachę. Finalnie oderwałem oportunistę od naroża, i wyniosłem go wysoko ponad grunt, po chwili wylądował plackiem na samym środku pola bitwy - Superplex -. Ja sam leżałem tuż obok niego, lecz powstanie nie było dla mnie problemem, dlatego wróciłem do pionu. Od razu pochwyciłem stalową drabinę, która znajdowała się tuż obok lin. Wrzuciłem pozyskaną zabawkę do kąta ringu, wszystko było gotowe, aby raz jeszcze zadać ból przeciwnikowi. Jednym ruchem ponownie przechwyciłem ciało zapaśnika, po to by ponownie skazać go na męki. Przywróciłem go do stójki, lecz później przygniotłem jego głowę do desek - DDT -. Po idealnie zainkasowanej akcji powróciłem na kolana, począłem śmiać się do kamery, a sędzia sprawdzał stan w jakim jest mój przeciwnik, nie wyglądał dobrze. Offline #13 2013-12-23 09:59:10Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleEdge wraz z Lesnarem siedzą na na narożniku. W tym momencie Edge się budzi i musi coś zrobić by nie zainkasować mocnej akcji! Do dzieła! Offline #14 2013-12-23 10:21:26Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleZnalazłem się w niewiarygodnie złej sytuacji, musiałem szybko znaleźć jakieś wyjście. Brock już wpakował się na narożnik, do mojej głowy napłynęła masa pomysłów. Machnąłem pięścią przed twarzą Lesnara, drugą ręką zaatakowałem jego brzuch dzięki czemu wypracowałem sobie pozycje aby zepchnąć rywala z narożnika. Brock z impetem walnął o matę. Offline #15 2013-12-23 10:22:43Re: Main Event: Ladder Match for #2 Contender to World Heavyweight TitleLesnar wylądował na macie, Edge przejmuje kontrole! Offline Wątek Zamknięty
|