Tak więc zabijmy w GONG !

Max. 200 słówek...

POWODZENIA !

Ostatnio edytowany przez sHy10 (2014-01-19 17:31:01)

Nadszedł już czas, zaczynać tę walkę. Z początku nie wiedziałem z kim przyjdzie mi walczyć. Mógł to być każdy. Ale zupełnie nie spodziewałem się jego. Przyjdzie mi bić się z debiutantem. Przyznam się, iż nie jestem zupełnie inny, także będzie to dopiero moja pierwsza walka. Ale różnica między nami jest znacząco, wysoka. Jestem lepszy, szybszy i silniejszy. Nie dam się dzisiaj pokonać. Cokolwiek miało by się stać, obiecuję że będę walczył do samego końca. Sędzia spoglądając na nas obydwu nakazuje uderzyć w gong.

Podczas gdy Jeff, rozmyśla jak  rozpocząć. Ja siedzę spokojnie w swoim narożniku, rozgrzewając łokcie. Człowiek, z którym stoję w ringu podchodzi do mnie paroma krokami. Rzucam na niego spokojne spojrzenie, tym samym pokazując, że się go nie boję. Byłem całkowicie spokojny. Choć w zupełności wiedziałem, iż nie będzie łatwo. Spojrzałem na widzów, którzy niecierpliwie oczekiwali starcia. Chyba nie doceniłem przeciwnika, gdyż moje oczy zamknęły się. Poczułem ogromny ból, lecz dopóki nie usłyszałem głosu komentatora, nie wiedziałem że właśnie zainkasowałem Enzuigiri. Bardzo mnie to zaskoczyło. Mimo lekkich obrażeń czaszki, podjąłem decyzje. Nie mogę po raz kolejny dać się zaskoczyć. Hardy był ode mnie odwrócony, nie zdziwiło mnie to. Ponieważ, po tak silnej akcji nikt szybko by nie wstał. Tym razem to ja zaskoczyłem Jeff'a, podczas jego obrotu, powaliłem go Superkick'iem. Stanąłem na obu nogach, wykrzykując do fanów słowa Best In The World!

Górując nad rywalem już w początkowej fazie pojedynku,pokazuję mu w prawdzie w oczy iż nie jestem byle Jobber'em.Jestem ShowJack!Unoszący się do pionu oponent zaczął ze mną ostrą wymianę ciosów w której próbował przejąć inicjatywę,jednakże mając trzeźwy umysł raz pochyliłem się ku macie,drugi raz odchyliłem się w tył,aż w końcu wyprowadziłem mocne kopnięcie na udo Punk'a powtarzając tę czynność kilkakroć.Skutki były widoczne,gdyż po dłuższej serii począł kuleć na ów nogę.Zbliżając się do antagonisty objąłem uda owego osobnika powalając go na śnieżnobiałą matę,wtenczas łapiąc go za pięty rozszerzyłem nieco jego nogi,by móc w następstwie wyskoczyć i upaść swymi nogami na podbrzusze Phillip'a.

Double Leg Drop

Aplikując mocny Double Leg Drop na podbrzuszu mego oponenta zrobiłem przewrót w tył prostując przy tym nogi.Osiągając pion począłem okopywać ponownie nogi Punk'a które były nieco osłabione po poprzedniej serii,wtenczas obejmując kark napastnika za wszelką cenę próbuję przerzucić owego osobnika za swe plecy,jednakże ten zapierając się o moją nogę,wokół jakiej się oplątał swą kończyną.Doznałem szoku gdyż kontrując tę akcję pozwoliłeś sobie na objęcie inicjatywy poprzez Suplex inkasując go odczułem ów akcję na swych plecach jednakże unosząc mnie do pionu szarpiąc przy tym za włosy postanowiłem ułożyć swą nogę na twej klatce piersiowej,aby następnie wydać wyrok na antagonistę poprzez Enzuigiri

24H

Zwinnie uniknąłem Enzuguri, które prawie wylądowało na mojej czaszce. Na szczęście udało mi się, a Jeff przewrócił się na matę. Byłem na tyle wytrzymały, że bez jakichkolwiek problemów, mogłem atakować. Na początek, sięgnę po coś prostego, lecz rónie bolesnego. Stałem przy głowie Hardy'ego, i zanim wstał zaatakowałem go Knee Drop'em. To był dopiero początek, trzeba to uroczyście oznajmić. Wskoczyłem na narożnik, i wykonałem swój taunt, wykrzykując przy tym słowa Best In The World!. Podczas schodzenia z narożnika, zainkasowałem znikąd Hurricanrana'e. Była to akcja mało bolesna, ale oznajmiła mi ona, iż pokonanie owego przeciwnika nie będzie takie proste. Gdy z lekkim uśmiechem podnosiłem się z ziemi, zauważyłem odbitego od lin Jeff'a który biegł w moją stronę. Sprostałem jego wyzwaniu, kontrując to zwinnym Snap Scoop Powerslame'm...

A tak w ogóle to dlaczego chodzisz pomalowany? Nie jesteś na karnawale, tylko w moim ringu WWE! Ale skoro brzydzisz się swojej prawdziwej twarzy, to nie będę cie zmuszał. Lecz zapamiętaj sobie to, że bólu nie unikniesz. Dopiero udało mi się skontrować twój atak, a już jestem w lepszej sytuacji. Nic cię ode mnie nie uchroni. Po dłuższym namyśle zauważyłem, iż mój przeciwnik powoli wstaję. Łapię go wykorzystując sytuację Belly To Belly Suplex'em. To musiało ciebie zaboleć, ale nie zabolało to żadnego z twoich fanów. Nawet nie masz tutaj prawdziwych fanów! Moi fani, to dobry przykład. Wskazałem Hardy'emu na napisy I Love Punk!...Best In The World w rękach ludzi. Oni zawsze byli ze mną, i będą ze mną. Wiem dlaczego lubią mnie, w przeciwieństwie do ciebie. Mają za co mnie lubić, oprócz tego że jestem najlepszym zawodnikiem w tym biznesie. Jeszcze nigdy ich nie zawiodłem i nie zawiodę ich tym bardziej w walce z tobą. Ty po prostu nie umiesz się bić Jeffie! Po namyśle podchodzę szybkim krokiem do irytującego widzów przeciwnika. Zacząłem zasypywać go całą serią MMA Elbows, coraz głośniej krzycząc słowa C..M...Punk!. Po tym wszystkim doping fanów wzmógł się. Widziałem jak grupa ludzi ubranych w stylu Hardego zirytowana opuszcza arenę. Na mojej twarzy zaczął malować się coraz to większy uśmiech. Ponieważ mam do tego pewne powody. Gdy odwróciłem się z zamiarem dalszego atakowania rywala, zostałem przez niego zasypany całą serią silnych Punch'y. Próbowałem się bronić, ale zaeragowałem za późno, i nie udało mi się wygrać tej wymiany ciosów. Ale gdyby tego było mało, otrzymałem Russian Leg Sweep'a. Byłem w złej sytuacji, bardzo złej. Aczkolwiek to jeszcze nie koniec, nie poddam się tak łatwo. Nie mogę zawieść tutejszych, oraz samego siebie. Przy najbliższej okazji uda mi się przejąć inicjatywę...

Broń boże nie oddaje inicjatywy!!!!