wkraczam

Wychodząc na halę zdałem sobie sprawę z tego iż walczę z lotnikiem w Steel Cage Match'u gdzie przeciwko mnie może wykorzystać między innymi wysokie ogrodzenie , aczkolwiek byłem przygotowany na różnego rodzaju scenariusze jego osoby . Ostatnim razem mi się nie udało odnieść zwycięstwa , tym razem będzie zupełnie inaczej , Samoan Submission Machine jest w pełni gotowy do totalnej destrukcji . Przechodząc pomiędzy 2-3 liną przemieszczam się do kwadratowego pierścienia stawiając w jego środku obie nogi wyczekuje przybycia mej ofiary .

"To tylko praca. Trawa rośnie, ptaki śpiewają, fale morskie uderzają w piasek a ja po prostu biję ludzi"


Po raz kolejny Samoańska Maszyna do terroru staje przed kolejnym wyzwaniem , tym razem moim przeciwnikiem jest niejaki Quackenbush . Szczerze mówiąc nic o nim nie wiem , jest to gra w ciemno . Dalej pewny siebie , doświadczony , oraz głodny zwycięstw dążę do bycia najlepszym w tym co robię. Mając przed sobą trzech rywali każdy z nas rozglądał się po kwadratowym pierścieniu wyczekując momentu rozpoczęcia walki , gdy tylko ten nadszedł rzuciliśmy się na siebie . Wchodząc w klincz z Mike'm przepycham go do narożnika w którym mocno koncentruje się na jego korpusie wyprowadzając kilkanaście zaciśniętych pięści na brzuch , w następstwie uderzając maczugami w czerep oponenta zmuszam go do upadku na kolana przede mną . Robiąc przy tym ironiczny uśmieszek odsuwam się na kilka kroków od corner'a zrywając się w drogę powrotną wyskakuję wbijając się całą masą ciała w chudego antagonistę . Ten zlał się niczym płyn do naczyń po brudnym talerzu usuwając cały brud jaki na nim został , to samo zjawisko było można zobaczyć po osobniku mieszkającego w Pensylwanii . Zamroczony usiadł cicho niczym pies w cornerze wyczekując kolejnej akcji jaka na niego nadejdzie , w owym czasie łapiąc mocno za obręb szyi Michaela wrzucam go na trzecie liny jednego z czterech rogów oktagonu , powolnie wchodząc na drugie liny obejmuję po raz kolejny szyję napastnika , dodatkowo wolną ręką łapie za slipy zapaśnicze po czym zwinnie przerzucam za siebie 87 kilo .. ( Superplex . ) Mając tę satysfakcję iż zadałem mu niepełen naparstek mojej możliwej dawki bólu , zaśmiałem się ironicznie udając się do naprzeciwległego kąta ,w celu odpoczynku .

Patrząc na mojego rywala zerwałem się szaleńczo do ataków. Najpierw wymierzyłem Clothesline, nastepnie Elbow Droop i Super Kick.

Nie rozpisuje sie no bo po co jak i tak nie napisał

Ostatnio edytowany przez Fuzzi (2013-12-24 12:03:20)

Prosiłbym o przedłużenie czasu do jutra maks 10, gdyż  wyjechałem na święta, a bardzo mi zależy na walce. Obecnie piszę z fona. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.

Wyrabiając sobie przewagę nad dwoma rywalami wiedziałem iż zrobiłem już krok do przodu po schodach prowadzących do triumfu , mając przed sobą dwóch rywali obydwaj rzucili się na mnie obijając me ciało mocnymi Punch'ami , po krótkim czasie obrywania mocno odpychając Mike'a spowodowałem jego upadek na matę , wówczas mogłem samodzielnie zająć się Seth'em którego skatuje mocniej niż w poprzedniej walce , tak więc unosząc nogę zatrzymuję ją z impetem na brzuchu oponenta . Ten pochylony ku macie jest celem dla nas dwóch , jednakże łapiąc go mocno za szyję wrzucam ów osobnika w narożnik doprawiając swą potrawę kilkoma łokciami w czerep Rollins'a . Widząc kątem oka rozpędzonego Quackenbush'a od razu w głowie zapaliła się mi żaróweczka z pomysłem na ich oboje , jak tylko chudzina przede mną wyskoczyła złapałem konkurenta za kark posyłając go do jego "kolegi" w róg tym samym mając ich w ślepym zaułku . Odchodząc na kilka kroków od kąta wziąłem rozbieg wbijając się całą masą ciała w napastników , a zarazem przeszkód na drodze do pretendenta pasa IC . ( Corner Splash ) . Po tejże akcji opierając się o liny , zacząłem się śmiać kończąc na ironicznym uśmieszku na mej twarzy .

Moja przewaga z każdą akcją rośnie , coraz to bardziej publiczność widzi zdominowanych ich ulubieńców , jednakże jestem Samoańską Maszyną do siania terroru co odzwierciedla się w tym starciu . Łapiąc na początek jednego za włosy , po chwili zaś drugiego unoszę ich do pionu obejmując ich kark . W następstwie przy użyciu mej masy sprowadzam ich do maty , ale .. co to ?! Obaj zapaśnicy jednak się utrzymując obejmując mój kark po czym łapiąc mocno za slipy zapaśnicze i mamy przerzut Suplex zaaplikowany .! Leżąc na macie rozmyślam co popełniłem źle iż tak się stało . No cóż zdarza się wstając bez niczyjej pomocy od razu zostaje rzucony na liny od których powracając nabijam się na cztery podeszwy od razu przy działaniu siły upadam na parkiet . (Double Dropkick ) . Po raz kolejny unoszę się do pionu aliści tym razem z przymusu gdyż obaj mnie podnieśli po raz wtórny rzucając na liny , wracając jeszcze bardziej rozpędzony mam nadzieję na pomyślną akcję , widząc wystawione górne kończyny obu konkurentów ochładzam ich zapały mocnym Shoulderblock'iem jaki powala ich obu,a ja dalej triumfuje swoją przewagę .