Ding, Ding. Sędzia jebnął w gong, podejmując decyzje: 300 słów. Następnie krzyknął: Pozabijajcie się.
GDYBY BYŁ, MOŻLIWY CHOCIAŻ JEDEN KROK DO TYŁU, A ZE STAREJ PRZYJAŹNI NIE ZOSTAŁA GARSTKA PYŁU... NA CZYM WTEDY BYŚMY SIĘ UCZYLI? GDYBY CZŁOWIEK NIE ZNAŁ SMAKU PRZEMIJANIA CHWILI...
Czas na pierwszą moją walkę w tej federacji tym razem jest to tylko niestety zwykły sparing, więc nie będę zbytnio angażowała się w walkę, Ale dosyć gadania, czas zacząć ten pojedynek bo zabrzmiał gong! Rywalka rusza zdecydowanie na mnie, ja zbytnio się nie jaram i schylony patrzę na dzisiejszą przeciwniczkę, która zdecydowała ze mną stanąć w jednym ringu, Boże jaka ona jest głupia. Podchodzę do niej, ze przeraźliwym spojrzeniem, ważne jest tylko to, że już na początku starcia wygrywam "przepychankę" i wpycham ją w narożnik, gdzie zadaję jej parę uderzeń zamkniętą pięścią prosto w głowę. Kaitlyn jest ogłuszona, wykorzystuję to biorę mały rozbieg i wbijam się w nią silnym Clothesline'm. Co ?? Jeszcze się sapię,, Podchodzę do oponentki i bez skrupułów wykonuje jej mocne DDT .. Pierwsza akcja udana.. Publika nie jest zbytnio zadowolona tym faktem, jednak ja mam to głęboko gdzieś.. Ważne jest, iż mimo wszystko już na początku "bitwy" wysuwam się na prowadzenie i dyktuję warunki.. Powoli wstająca wrestlerka inkasuje kolejną, akcje a mianowicie Suplex ! Cóż taki już musi być na tym świecie.. Słabi dostają w kość, a silni przetrwają. Tak jest i teraz , obolała Kaitlyn powoli się podnosi , ale tylko po to, aby nadziać się na godny uwagi Powerslam !
Absolutny brak weny, przepraszam, chyba najgorszy post w moim życiu..
Zadowolona takim obrotem spraw, podnoszę moją przeciwniczkę, tylko po to, aby ustawić ją s powrotem do parkietu mocnym Powerbombem , zaraz po tej udanej akcji dokładam przystawkę, czyli Elbow Drop.. Czekam przy narożnik na swoją rywalkę, ta już stoi na nogach, gdy nagle inkasuje potężnego Speara !
Taak o to właśnie chodzi ! Przeciwniczka powoli wstjae, ale tlyko po to, by zainkasować DDT .. Po czym dostaje kolejny jakże mocny Elbow Drop ... Nie mając za bardzo pomysłu na dalszy rozwój akcji, zapinam Kaitlyn Sleeper Hold !
Puszczam dźwignię, aby jeszcze bardziej zabawić z Kaitlyn .. Ta próbując złapać powietrza, stoi już na nogach.. częstuje ją kopnięciem w brzuch, wynoszę i wykonuje świetny Suplex ! Publika zaczęła buczeć, lecz to mnie zbytnio nie obchodzi, mówiąc szczerze daje mi tą większą siłę wyobraźnie .. Leżącą przeciwniczkę "witam" subtelnym Elbow Dropem.. Nie zwlekając , wyturlałam się z ringu spod którego wyciągnęłam krzesełko ! Wchodzę do kwadratowego pierścienia, kładę krzesełko Oponentka, która już opierała się o narożnik znów została potraktowana kopnięciem w tułów.. cisza i DDT na krzesełko ! Mam nadzieję, że Mick Foley jest ze mnie dumny ..