Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
#16 2013-12-12 20:00:23Re: 3. Cena vs. OrtonRywal zaszedł mnie i chwycił od tyłu tak aby moja lewa dłoń znalazła się na jego karku i dał rade wynieś mnie w powietrze wymierzając akcje. Poczułem, że jest to mój moment i nadeszła pora na zrobienie czego oraz przejęcie inicjatywy w tej walce. Prawą wolną ręką wykonałem potężnego puncha prosto w klatkę piersiową oponenta, co go zatrzymało u uniemożliwiło wykonanie ciosu. Po chwili " ciszy " dodałem kolejny cios, który tym razem trafił w żebra z taką siłą, że rywal się nachylił, a ja dalej trzymając lewą dłoń w okolicach głowy rywala uderzyłem One-Hand Bulldogiem Offline #18 2013-12-12 20:20:25Re: 3. Cena vs. OrtonOrton był świeży, a więc po zaaplikowaniu akcji od razu się podniósł, a ja ruszyłem w kierunku lin, od których się od biłem i przebiegłem pod ramieniem starającego się zaatakować Randala, po czym odbiłem się od kolejnych lin ringowych i powaliłem przeciwnika Running Leaping Shoulder Blockiem! Randy znów szybko się podniósł, lecz pechowo ustawił się tyłem do mnie, a ja byłem rozpędzony, a więc kolejny raz użyłem lin do odbicia się i zaaplikowałem Throwback! My time is BANG! Zapamiętaj, na przyszłość, bo gdy z tobą skończę nie będzie ratunku z zewnątrz. Podniosłem oszołomionego Ortona, jednak nie zwlekałem z atakiem i od razu sprowadziłem go do poziomu zero big bootem! BANG! Offline #19 2013-12-12 20:23:03Re: 3. Cena vs. OrtonDalej proszę! Offline #20 2013-12-12 20:39:20Re: 3. Cena vs. OrtonCena na fali, a to może oznaczać jedno.. koniec się zbliża!! Wspiąłem się na narożnik, z którego uderzyłem prosto na spocone Ciało Randala Diving body Splashem!! Przez chwilę zastanawiałem się nad próbą przypięcia, lecz stwierdziłem, że będzie ona nie pomyślna i podniosłem rywala, po czym pchnąłem go w narożnik gdzie kilkoma punchami obiłem słodką buźkę i posadziłem na górnej linie przyszykowując do zadania kolejnego morderczego ciosu. Stanąłem nogami na drugiej linie i wymierzyłem puncha prosto w twarz tak aby zyskać chwilę czasu, po czym jedną ręką trzymając Ortona za głowę zębami ściągnąłem frotkę z nadgarstka i wcisnąłem ją w usta rywalowi. Nadszedł czas aby pokazać moc Johna, więc nie zwlekałem i uderzyłem potężnym Superplexem!! The Bang is Here, baby!! Randy dosyć szybko się podniósł, jednak nie spodziewał się tego co zrobię i kolejny raz posmakował maty! < dropkick >. Rozpoczynamy zabawę! Offline #21 2013-12-12 20:47:06Re: 3. Cena vs. OrtonCena na fali! Dalej Carloss... Offline #23 2013-12-12 22:10:08Re: 3. Cena vs. OrtonCrippler Crossface to coś jak Arm-Trap Crossface gdyby ktoś nie wiedział Offline #24 2013-12-13 19:57:50Re: 3. Cena vs. OrtonJednak moja inicjatywa zanikła z upływem czasu straciłem inicjatywę i przeciwnik wykorzystał ten moment i momentalnie mnie osłabił i zapiął bardzo silną dźwignie, przez co muszę wydostać się z niej, dlatego na mojej twarzy ukazał się za wyraz zabójczej żmii przez co, z siły złożyłem ręce w garść i powolnymi kroczkami robiłem kroki do przodu wiedząc że na szyi mam Jaśka, ból jest niesamowity a ja z każdym krokiem odczuwałem że przeciwnik zapina nią coraz mocniej, jestem już profesjonalnym wrestlerem, i nie wychodziłem już z takich dźwigni dlatego też zbliżałem się do lin co raz bliżej i kiedy już znajdowałem się obok nich, ostatkami sił pochwyciłem, je oczekując aż przeciwnik puści dłonie które oplątał na mojej szyi. Offline #25 2013-12-13 20:11:45Re: 3. Cena vs. OrtonWyjście udane, teraz mamy Opis Sytuacji na max 295 słów... Orton leży pod linami a Jasiek stoi na środku ringu
Offline #26 2013-12-14 18:56:02Re: 3. Cena vs. OrtonNie mogę przegrać tego pojedynku, dotarłem już tak daleko że porażka w takim momencie była czymś upokarzającym nie wybaczalnym. Pojedynek trwa już całkiem długo, więc obaj jesteśmy na swój sposób zmęczeni, pot który leciał po naszych ciałach dawał znać nam że pojedynek dąży już ku końcowi, Dlatego też, znajduję się na linach, opierając się rękoma o liny, przez o dopiero wyszedłem z dźwigni, energia spadła do minimum. Ze swoim wzrokiem mordercy powoli powstaję na nogi, by móc na przeciwniku powykonywać kolejne bardzo mocne akcje które osłabią przeciwnika, lecz najpierw trzeba wymyślić plan po którym odnoszę upragnione zwycięstwo w debiucie. Czas powrócić do sytuacji jaka panuję w kwadratowym pierścieniu otóż powoli się podnoszę na linach, a mój przeciwnik spokojnie sobie stoi na środku ringu, przez co za pewno obmyśla również plan zabicia. Ależ ja się nie dam dlatego podbiegam z mocnym tempem do przeciwnika i wykonuję na nim mocnego Clothelsine po którym przeciwnik ląduje na macie, a dokładniej na plecach. Przez co ja odzyskuję inicjatywę i mogę ukazać tym bachorom co siedzą na widowni kto tu jest najlepszy i tak urządzę ich supermena że własna rodzona matka go nie pozna. Podchodzę na liny gdzie się na nich opieram ukazując im kto tutaj jest prawdziwym numerem jeden. Tak właśnie się zbliża moja droga do pasa, dzięki któremu stanę się twarzą federacji i żaden Baby Face mi jej nie zabierze. Wzrok żarłocznej żmii nie przemija, a właśnie staję się jeszcze ostrzejszy, czyżby planował właśnie w tej chwili zakończyć tą walkę za pomocą jego niezawodnego finishera, nie wiem pożyjemy zobaczymy co los mi przyniesie. Offline #27 2013-12-14 19:27:06Re: 3. Cena vs. OrtonMy time is... #BANG! Wiem to i jestem pewien zwycięstwa w dzisiejszym pojedynku. W mojej głowię przeplatają się sekundowe obrazki z całej mojej kariery, widzę pierwsze triumfy oraz pierwsze przegrane.. Dziś jednak stoję w kwadratowym pierścieniu czerwonej gali w pierwszy poniedziałek nowego roku i nie mogę zawieść ludzi, którzy pokazali mi właściwą drogę. Orton, The BANG is HERE, sukinsynu! Wypełniłem kolejne celę jakie przedstawiłem sobie przed tym starciem, lecz to nie koniec. Obecnie planuję przejąć inicjatywę nad leżącym obok lin i głęboko oddychającym po nieziemskiej dźwigni Randallem i nauczyć go wrestlingu prosto z ulicy. Word Life... Coś Ci to mówi, Randy? To słowo, którego używa się w getcie, pamiętaj.- Rzuciłem w kierunku oponenta obserwując jego każdy ruch. Bracia mają naprawdę ciężko na ulicach, a ja muszę toczyć walkę z tym osobnikiem i harować aby podarować im coś czego nie ma mój dzisiejszy rywal - szacunek.. Świat na chwilę się zatrzymał, rozejrzałem się w lewo, a następnie w prawo i poczułem dziwne uczucie, którego nigdy jeszcze nie doznałem. Nie wiem jak miałem zinterpretować jego działanie, jednak po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że poziom pojedynku wrócił na normalny tor, a we mnie wstąpiły nowe i lepsze, a zarazem prosto z getta siły, które pozwolą mi znów zdominować rywala i przejąć prowadzenie nad walką, co zaowocuję jej zakończeniem. You can't #BANG me, Orton! To co właśnie się dzieje to koniec twojej historii w tej federacji, dałeś radę zapisać wszystkie czyste kartki w wielkiej księdze, jednak teraz nadchodzi twój kres i to ja - John Cena tego dokonam! Let's play in ... BANG! Offline #29 2013-12-14 19:38:57Re: 3. Cena vs. OrtonA wiec tak Streak : 5-0-0 Offline #30 2013-12-14 19:56:38Re: 3. Cena vs. OrtonBANG wraca do gry! Zbliżyłem się do Randalla, po czym go podniosłem i pchnąłem w liny, od których się odbił i natrafił prosto pod Hangman's Neckbreaker! BOOM BOOM BANG!! Wspiąłem się na narożnik, a rywal w tym czasie zdążył się podnieść, jednak okazało się to błędem, bowiem zaaplikowałem Hurricanrane! Offline |