Ogłoszenie

Ogłoszenie:
 Ogłoszenie 
World Suchar Wrestling

Witamy na forum WWE - Suchar. Zapraszamy do gry!
OGŁOSZENIA:

Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:

Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta
Opcje

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Y2J
2013-12-25 22:33:55

Dzyń Dzyń Dzyń wygrywa Ormo.

symon100
2013-12-24 15:02:16

1 Szansa dla Marka ...

Aidan
2013-12-23 18:47:44

Dalej.

Macio
2013-12-23 09:53:41

Co dalej Randy?

Aidan
2013-12-22 15:26:06

Dalej Quillsh 

Przewaga: Minimalna (4/4)

Sandro
2013-12-21 20:50:07

Znowu?! Drugi raz Orton uniknął mojej koronnej akcji! Przecież to nie możliwe! Jak to w ogóle możliwe, że on ma jeszcze siły do kontrataków? Przecież to jakiś obłęd. Wszystko szło po mojej myśli, a ten ...parszywy sukinsyn wręcz mnie ośmieszył...Dosyć tego. Nie pozwolę się skompromitować. Nikt nie będzie sobie ze mną tak pogrywał. Stojąc naprzeciwko rywala miałem tylko jedno pragnienie - zmieść go z mojego ringu i raz na zawsze nauczyć szacunku, na który zasługuję. Za chwilę Holl of Pain przywita pierwszego członka.

Zaciskając pięść dałem wszystkim sygnał, że za chwilę cały swój gniew oraz siłę wyładuję na Randalu, który mimo wszystko był obolały, a dystans który nas dzielił nie był dla mnie żadną przeszkodą. Dlatego też krzycząc wniebogłosy posłałem rywala na lekko wyblakłą już matę aplikując mu potężny Clothesline. Po udanym ataku złapałem za górną linę którą zacząłem szarpać ile sił, wyładowując tym samym swoją wściekłość. Ring niemal zadrżał, a ja owładnięty furią i rządzą zemsty przeszedłem do dalszej kontrofensywy.

Odwracając się w stronę rywala wykrzyczałem głośno "TO JUŻ TWÓJ KONIEC!" by po chwili poczęstować go kilkoma silnymi stompami. Orton zaczął jęczeć z bólu, co było dla mnie niczym natchnienie dla poety. Wykorzystując jego stan, podciągnąłem go do narożnika, by po chwili samemu wejść na drugą linę. Groźne spojrzenie, które rzuciłem w stronę tych wszystkich głupich ludzi, wywołało u nich strach i przerażenie. Wiedzieli bowiem, że za chwilę wydarzy się coś, co może definitywnie skreślić ich pupila z tej rywalizacji. I tak też się stało.

Rozbujałem swoje ciało, wybiłem się z lin i wykonałem morderczy  Slingshot Corner Splash!. Legend Killer był już całkowicie pod moim władaniem, jednak dla mnie ciągle było mało. Jestem bestią, która domaga się krwi i cierpienia. Dlatego też nie wahałem się ani chwili, tylko wstałem na nogi, zabrałem ze sobą rywala, chwyciłem go w charakterystycznej pozycji i z całej siły wbiłem go matę, wykonując wreszcie World's Strongest Slam.
"JESZCZE CI MAŁO? HA? TO PORADŹ SOBIE Z TYM" Szydercze słowa, które wyrwały mi się z ust, były niczym najbardziej trujący jad. Randal całkowicie oddał mi się we władanie, a ja dążąc do całkowitego unicestwienia rywala, chwyciłem go w pół i zapiąłem potężny Bearhug na środku ringu! To był jego koniec, a moja Victoria. Hall of Pain właśnie zyskał pierwszy skalp...


374/399

Macio
2013-12-21 10:18:23

Udane, a stanie się Kto Ładniej na 399 słów! (Konieczność wykonania SM]

Y2J
2013-12-20 20:53:10

Kontra przed WSS Mark trzyma cię w łapskach i zaraz padnie na matę z tobą w rękach co robisz?

Sandro
2013-12-20 20:49:57

"JESZCZE CI MAŁO?! PO CO CI TO WSZYSTKO? NIE MASZ ZE MNĄ SZANS!!!" Wściekłość, która wylewała się ze mnie po nieudanej próbie zakończenia pojedynku całkowicie przejęła kontrolę nad wszystkimi zmysłami. Nie liczyło się nic, poza wykończeniem "wielkiego" Randala, który co raz bardziej działał mi na nerwy. Wsłuchując się w buczenie publiczności byłem gotów zrobić szybko, by błyskawicznie zakończyć ten pojedynek.

Dlatego też złapałem rywala za rękę, chwyciłem go w klasycznej dla siebie pozycji, zamachnąłem nim i... No właśnie. Spryt i szybkość rywala właśnie znalazły swoje zastosowanie. Orton niemal wyślizgnął mi się z rąk i przeskoczył tuż za mnie. Nie spodziewając się tego co mnie czeka, naiwnie odwróciłem się w jego stronę, by po chwili przyjąć soczysty Dropkick. Padłem na matę trzymając się za twarz, a przeciwnik zadowolony z siebie przeszedl do dalszej ofensywy.

Legend Killer niesiony reakcją publiczności, stanął tuż obok mnie i wykonał mocny Elbow Drop, który wzmocnił wyskokiem. Jemu było wciąż mało, a ja wzbierałem się w sobie, żeby w końcu jakoś zaatakować. Randal szykował jakąś akcję z rozbiegu, więc była to idealna okazja do rewanżu.

Kiedy znalazł się w końcu przy narożniku, klasną dwukrotnie w dłonie, czym wzbudził wielki cheer wśród publiczności, by za chwilę w pełnym biegu ruszyć w moją stronę. Gdy znajdował się dosłownie centymetry ode mnie, pozwoliłem działać swojemu instynktowi, który poderwał mnie do pionu, przejął rozpędzone ciało przeciwnika i wykorzystując całą moją mase wykonał potężny World's Strongest Slam Błyskawiczna próba pinu....To musiał być koniec.

Sydal
2013-12-20 20:22:40

2 Count! Niech rywal też zada Ci kilka ciosów. Jedziesz dalej.

Sandro
2013-12-20 19:20:57

AAAAAAAAAAAAA! Jak moglem się dać tak podejść? Randy uwolnił się z mojej dźwigni, a potem zaczął stosować swoje brutalne gierki. Nie tak to miało wyglądać, to ja tu jestem od zadawania bólu! Henry weź się w garść i pokaz na co Cię stać!

Po soczystym Legdropie ze strony rywala potrzebowałem chwilkę by dojść do siebie. W tym czasie Orton szykował już kolejny atak. Ponownie wziął rozbieg i odbił się od lin. Była to dla mnie idealna okazja do ataku, której nie mogłem nie wykorzystać. Gdy przeciwnik zbliżał się już do mnie, poderwałem się z maty i powaliłem go potężnym Clothesline, po którym rywal zrobił obrót w powietrzu i gruchnął z impetem na matę. Publiczność w hali oniemiała ze zdziwienia. Ich pupil ponownie był uzależniony od moich poczynaniach. Gniew, który zapanował nad moim ciałem był nieobliczalny - mogłem zrobić teraz wszystko bez jakichkolwiek konsekwencji. "I PO CO CI TO BYŁO? TO JA TU JESTEM WŁADCĄ!" Słowa wykrzyczane w twarz zamroczonego przeciwnika były niczym jad kobry, który paraliżuje i momentalnie uśmierca. Musiałem błyskawicznie unicestwić Randala i wprowadzić go do Holu Bólu.

Nie czekając dłużej podniosłem obolałego oponenta, włożyłem jego głowę między nogi, zarzuciłem wysoko na barki, by po chwili cisnąć nim o matę wykonując silny Powerbomb!. Czułem, że koniec jest bliski. Nie zastanawiając się dłużej, zrobiłem kilka kroków w tył, odbiłem się od lin, wyskoczyłem w górę udając żabę i zaaplikowałem rywalowi potężny Body Splash, po którym natychmiast przeszedłem do próby pinu.

Aidan
2013-12-20 18:55:37

24h i inicjatywa dla rywala.

Macio
2013-12-19 18:41:29

Dalej, ale pamiętaj że Henry tez musi wyprowadzić jakiś atak!

Macio
2013-12-19 15:13:51

Henry leży na macie, kontrole przejmuje Randy Orton!

Zylm
2013-12-18 21:20:14

Torture Rackm zapięty.


1 strona, czyli 4 szanse Ortona na wyjście

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi