Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
Napisz odpowiedźPodgląd wątku (najnowsze pierwsze)
Here is your winner and Third contender to the World Heavyweight Championship - Antonio Cesaro!
Dobra udane, Cesaro wygrywa Battle Royal i staje się pretendentem do pasa WHC! Napisz krótki post w którym opisujesz radość ze zwycięstwa.
// Srsly? 300 słów na takie coś? To będzie... interesujące o.O //
Antonio próbuje zaatakować 2 rywali jednak AJ w ostatnim momenie odpycha oponenta i tylko Del Rio inkasuje Suplex. Cesaro powstaje po wykonanej akcii i wpada na Stylesa, który jest gotów do ostatecznego boju. KOŃCZĄCE KTO ŁADNIEJ NA 300 SŁÓW. W ów poście zamieszczacie wyrzucenie Alberto, finisher na rywalu i pozbycie się ostatniego oponenta! Dużo do zrobienia, mało słów więc liczę na waszą kreatywność. ~ Powodzenia!
// Kieruje się tym co napisał Macio, więc lecimy! //
Aj chce wyrzucić Del Rio, lecz na boju wraca Antonio, który atakuje Stylesa!
WELCOME TO MY WORLD ALBERTO! Gdy w końcu przeciwnik się podniósł, usłyszałem huk, który zwiastował to, iż została nasza trójka w ringu. Antonio Cesaro, AJ Styles oraz Alberto del Rio... Najlepsi z najlepszych. Zanim się zorientowałem mogłem już upaść na ziemię, bo Rio chciał wykonać Clothesline, lecz śmignąłem mu pod ramieniem i bum Pele Kick wykonane. Jestem bliski zwycięstwa.... Szybko podniosłem arystokratę i wyniosłem go na barki, aby wykonać efektowne Spin - Out Fireman's Carry Facebuster ... Pomachałem tylko Meksykaninowi, który znalazł się za ringiem, a jednocześnie zszokowałem przeciwnika, bo wykonałem legendarne F-5... BROCK STRZEŻ SIĘ!
Corey za ringiem, Cesaro zmierza do narożnika odpocząć, a AJ męczy rywala.
Liny musiały być faktycznie ostatnią deską ratunku dla biednego Corey'a, bo nic już nie stawało poza nimi na przeszkodzie by wyrzucić go subtelnie a zarazem stanowczo z tego pojedynku. Nic nie mogło mnie już powstrzymywać, bo dzieciak ze Steel City musiał wyraźnie słaniać się na nogach zwłaszcza, że jeszcze niedawno wyrzucał Mark'a Henry'ego używając niemal wszystkich pokładów jego sił. Ruszyłem na niego z niewyobrażalną wściekłością by raz na zawsze wyeliminować, go z tego pojedynku jednak w ostatniej chwili nadziałem się na niespodziewany Heart Punch. Ta akcja jednak tylko mnie rozjuszyła i gdy po kilku sekundach byłem znów na nogach wywołując strach, może to nawet za małe słowo, PRZERAŻENIE w oczach Graves'a, który wlepiał we mnie swój tępy wzrok. Teraz był mój czas na atak - Błyskawiczny Big Boot i gościa ze Steel City nie ma pośród nas - żegnam ozięble spod samych Alp.
Del Rio znów w ringu, lecz za chwilkę zapewne z niego wyleci. Czas pokazać na co mnie stać... Gdy tylko Alberto Del Rio wstał szybko wykonałem ładny Discus Lariat , po czym arystokrata wstał i zaczął biec w moją stronę, a ja go zdziwiłem podręcznikowym Pendulum Backbreaker, jednak to nie był koniec. Podszedłem do leżącego Meksykanina i wykonałem mistrzowskie Jumping Knee Drop, niczym sam Randy "The Viper" Orton.
No więc..
Show Off już pożegnał się z walką!F*CK YEAH! Ale zaraz, zaraz... coś mi tu nie gra. Niejaki meksykański arystokrata próbował się wyślizgnąć z ringu i przeczekać całe zamieszanie, by na koniec wrócić i wygrać. Jednak bogacz spotkał się z pechem i wpadł na Zigglera, co ja wykorzystałem i chwytając go za głowę, aby po kilku sekundach wnieść go na apron. Teraz jesteś mój maleńki, radzę ci spisać szybko testament, bo pokazanie mi się na oczy karze się albo wylotem za ring, ewentualnie krwią na twarzy. Czuję lekką woń smrodu wydobywającego się spod jego pach. Pewnie wszyscy wiedzieli już jak to się skończy. Ciągle trzymałem go w morderczym uścisku i co chwila dociskałem rękę wokół jego szyi, co powodowało chwilowe braki dopływu tlenu, czyli był chwilowo osłabiany. Krzyknąłem "I am the BEST", po czym wyniosłem go nad liny, aby po chwili rzucić się na ziemię wraz z przeciwnikiem. Delayed Vertical Suplex wykonany...
Corey Graves jeszcze leży na glebie, więc w między czasie mogę zrobić chwilowe rozpoznanie co dzieje się aktualnie w ringu. W zasadzie jednak nie działo się tam nic ciekawego, oprócz "wylotu" Ziggler'a i wilczego spojrzenia AJ'a na "uciekającego" Alberto... Nie mogłem się jednak nimi przejmować - miałem bowiem ładnie przygotowanego przeciwnika i musiałem go wyeliminować jak najszybciej. W czasie kiedy ja zastanawiałem się co zrobić dalej Graves wpełzł do narożnika. Otworzyło to przede mną szansę wykonania potężnego kopnięcia prosto w jego czoło - Yakuza Kick Connecting! Corey po raz drugi zasmakował idealnej poduszki jaką była dla niego powierzchnia ringu. Matthew z minuty na minutę stawał się coraz słabszy co przybliżało mnie do pomyślnego wyrzucenia go z tego pojedynku. Na moje nieszczęście miał coś jeszcze coś w swoim rękawie. Kiedy podchodziłem do niego, on w zaskakujący sposób zaciągnął mnie w taki sposób, że moja głowa wbiła się w drugą poduszkę narożnika. Następne co pamiętam to uderzenie o matę, gdy obaj spadliśmy po zdaje się Russian Legsweep'ie. Nie mogłem teraz w tak głupi sposób stracić przewagi! Za raz po tym jak Graves próbował za głowę podnieść mnie do góry musiałem zareagować. Kiedy tylko zostałem ponownie podniesiony do góry(czyt. na nogi), wywinąłem się z uchwytu znacznie słabszego przeciwnika i ogłuszyłem go potężnym Enzugiri, tak by oparł się na linach. Kolejny ruch będzie moim ostatnim gostku z Steel City...
Cesaro piszę dalej!!
Tak jak sądziłem Corey bardzo wolno będzie reagował po wyrzuceniu Henry`ego . Daje to mi nad nim dosyć znaczącą przewagę . Mogę zatem wykonać jeden z moich markowych chwytów - Michinoku Driver powala pana ze Steel City . Zbliża mnie to do zwycięstwa w tym pojedynku . |